Przestępczość internetowa w USA kwitnie. Według kalifornijskiej agencji zajmującej się śledzeniem nadużyc w sieci, tylko w minionym roku Amerykanie stracili w wyniku naciągaczy aż 550 milionów dolarów. Agencja, która przyjmuje skargi na internetowych oszustów alarmuje, że metody ich działania są coraz bardziej wyrafinowane, dzięki czemu pozostają oni niemal bezkarni.
Najwięcej internetowych przestępstw według Internet Crime Complaint Center notuje się w Kalifornii. Mieszkańcy tego stanu złożyli w sumie ponad 35 tysięcy skarg, dla porówniania z Illinois wpłynęło nieco ponad 8 tysięcy skarg. W pracę Centrum zaangażowane jest FBI oraz agenci do zwalczania przestępczości gospodarczej.
Kwota, na jaką oszukani zostali Ameryaknie w 2009 roku dratycznie wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim. W ubiegłym roku kwota złożono skargi o łącznej wartości 559,7 mln., w 2008 roku było to „tylko” $265 milinów. Wzrost ten odzwierciedla także powiększające się grono osób korzystających z usług sieci.
Konsumenci najczęściej skarżą się, że nie otrzymali produktów, za które zapłacili. Wiele osób padło ofiarą oszustwa-szantażu, gdzie wysyłający e-maile przedstawiali się jako płatni zabójcy, którym zlecono zamordowanie adresata. Wymuszali w ten sposób wielotysięczne opłaty, grożąc ich zabiciem. Wiele tych e-maili wysłano z Afryki Zachodniej.
Przestępcy posługują się też wirusami, dzięki którym uzyskują wgląd do haseł i numerów rachunków bankowych ofiar. Wirusy takie, wysyłane w załącznikach, pozwalają złodziejom wykradać pieniądze z tych rachunków.
Pełny raport znaleźć można na stronie Internet Crime Complaint Center:
http://www.ic3.gov/media/2010/100312.aspx
MNP (ICCC)
Reklama