Apel porwanego Amerykanina do prezydenta: moje życie w pana rękach
'- Moje życie jest w Pana rękach, panie prezydencie. Jeśli spełni Pan żądania - będę żył, jeśli ich Pan nie zaakceptuje - umrę - takimi słowami na nagraniu wideo zwraca się do Baracka Obamy uprowadzony...
- 05/07/2012 05:15 PM
- Moje życie jest w Pana rękach, panie prezydencie. Jeśli spełni Pan żądania - będę żył, jeśli ich Pan nie zaakceptuje - umrę - takimi słowami na nagraniu wideo zwraca się do Baracka Obamy uprowadzony przez Al-Kaidę Amerykanin.
70-letni Warren Weinstein został porwany w Pakistanie w sierpniu ubiegłego roku ze swojego domu w mieście Lahore. W kilka miesięcy później do uprowadzenia doradcy budowlanego przyznała się Al-Kaida.
Nowy szef Al-Kaidy Ajman al-Zawahiri sformułował osiem żądań, które, jeśli zostaną spełnione doprowadzą do uwolnienia Weinsteina. Warunki postawione przez lidera organizacji terrorystycznej dotyczą m.in zaprzestania bombardowań dokonywanych przez Amerykanów w Pakistanie, Afganistanie, Somalii i Jemenie, uwolnienia wszystkich aresztowanych w związku z powiązanianiami z Al-Kaidą i talibami, także skazanych za wybuchy w World Trade Center w 1993 roku.
Mężczyzna w trzyminutowym nagraniu prosi prezydenta, by nie zwlekał i spełnił warunki najszybciej, jak się da. Dodatkowo zwraca się do swojej żony zapewniając, że ma się dobrze.
Porywacze w ubiegłym roku podstępem dostali się do domu zamieszkiwanego przez pracownika amerykańskiej firmy doradczej J.E. Austin Associates Inc., przebywającego na kontrakcie w Pakistanie.
W kilka miesięcy później, w grudniu pojawiło się pierwsze z nagrań wideo, w którym zażądano w zamian za mężczyznę spełnienia tych samych żadań co obecnie.
Uprowadzenia dla okupu są w Pakistanie częste, ale tylko kilku obcokrajowców padło ofiarami bojowników lub grup przestępczych. W 2002 roku porwano w Karaczi reportera Wall Street Journal Daniela Pearla, któremu później ścięto głowę.
mb
ZOBACZ WIDEO WYEMITOWANE W NIEDZIELĘ Z APELEM WARRENA WEINSTEINA:
Reklama