Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 00:23
Reklama KD Market

W marcu pierwsze miejskie ID

Wiemy już, jak będzie wyglądać pierwsze miejskie ID, choć chętni do ich otrzymania będą jeszcze musieli poczekać parę miesięcy. Burmistrz Emanuel wraz z sekretarzem miasta zaprezentowali wzór długo oczekiwanego dokumentu.

Burmistrz Chicago Rahm Emanuel w towarzystwie sekretarza miasta Anny Valencii w czwartek, 14 grudnia zaprezentował wzór miejskiego ID, spełniając tym samym choć częściowo obietnicę wydania pierwszych kart przed końcem 2017 roku. Biuro Valencii podało, że pierwsze karty będą wydawane w marcu 2018 r., lecz nie określono dokładnej daty.

Projekt miejskich dowodów tożsamości zakłada pomoc nieudokumentowanym imigrantom, młodzieży, bezdomnym i byłym więźniom w korzystaniu z szeregu usług miejskich. Oprócz tego posiadacze karty prawdopodobnie będą mogli korzystać ze zniżek i ofert w instytucjach kulturalnych, a nawet otworzyć konto bankowe. Lista korzyści wynikających z posiadania karty ma być dopracowana i ogłoszona na początku przyszłego roku.

Pierwszych 100 tys. miejskich ID oraz kart dla seniorów będzie wydawana bezpłatnie. Karty dla byłych więźniów oraz ofiar przemocy domowej również będą darmowe. Pozostali za wyrobienie dokumentu będą musieli zapłacić 10 dol. (dorośli) oraz 5 dol. (dzieci do 17 roku życia).





Karty będą wydawane za okazaniem odpowiednich dokumentów. Na ich liście są – wygasły zagraniczny paszport, zagraniczne prawo jazdy, świadectwo ukończenia liceum lub dyplom GED. Do poświadczenia rezydencji w Chicago niezbędne będzie rozliczenie podatkowe, wyciąg z banku lub sądowy nakazy stawiennictwa.

Dziesiątki tysięcy chicagowian nie posiada oficjalnego dowodu tożsamości ze zdjęciem, co uniemożliwia im korzystanie z usług miejskich, otrzymanie karty do biblioteki, biletu miesięcznego, czy posiadanie konta w banku.

Mimo podkreślanych przez Emanuela i Valencię korzyści płynących z miejskich dowodów tożsamości, projekt w dalszym ciągu wzbudza kontrowersje. Największym problemem jest zabezpieczenie danych osób, którym wydane byłyby takie dokumenty. Problemu tego, przy wystawianiu takich dokumentów tożsamości, doświadczyli urzędnicy z Nowego Jorku. Po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta władze Nowego Jorku stanęły przed sądowym nakazem udostępnienia tych danych.

W odpowiedzi na obawy mieszkańców Anna Valencia zapewniała, że bezpieczeństwo danych mieszkańców jest priorytetem numer jeden. W tym celu miasto choć dysponowałoby nazwiskami posiadaczy miejskiej karty identyfikacyjnej, nie przetrzymywałoby ich adresów ani numerów telefonu.
(jm)

fot.Mayor Rahm Emanuel/Twitter

 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama