Listopad był dziewiątym miesiącem z rzędu, w którym odnotowano znaczący spadek przestępczości w Chicago, w tym również morderstw.
Jak informuje policja chicagowska, w listopadzie tego roku doszło w Chicago do 35 morderstw, a w tym samym miesiącu ubiegłego roku było ich 79, co pokazuje 54-procentowy spadek.
Przez dziewięć miesięcy tego roku w Chicago odnotowano 620 zabójstw, podczas gdy w tym samym czasie w minionym roku było ich 724.
W listopadzie tego roku postrzelone zostały 193 osoby, w tym samym miesiącu 2016 roku notowano aż 390 rannych.
W zakończonym właśnie miesiącu doszło do 168 strzelanin, a więc mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego – 315; to 47-procentowy spadek.
Od początku br. odnotowano 20-procentowy spadek w liczbie ofiar strzelanin w porównaniu z danymi sprzed roku; jak dotychczas w Chicago w strzelaniach rannych zostało 3260 osób, rok temu było to 4058.
Liczba strzelanin zmniejszyła się z początku tego roku o 20 proc. Ogółem w Chicago miało miejsce 2612 strzelanin; w zeszłym roku było ich 3315.
Jak podkreślił szef policji chicagowskiej Eddie Johnson, przestępczość zmniejszyła się znacząco w 20 z 22 dystryktów policyjnych.
Przypomnijmy, że miniony rok był jednym z najkrwawszych w Chicago w ciągu minionych 40 lat – w strzelaniach ponad 4300 osób odniosło obrażenia, a prawie 800 zostało zabitych.
(ao)