Od stycznia br. 29 departamentów policji dołączyło do specjalnego programu "287(g)", który pozwala policjantom na wykonywanie części obowiązków agentów Urzędu Imigracji i Egzekwowania Ceł (Immigration and Customs Enforcement - ICE) - podało we wtorek ICE.
Reuters informuje, że kolejne 38 oddziałów policji złożyło już wnioski o przystąpienie do rządowego programu, który według ICE będzie dużym wsparciem w walce z nielegalną imigracją w USA. Nowe zasady wprowadzone dzięki programowi przyznają policjantom większe kompetencje i pozwalają im na użycie rejestrów federalnych do sprawdzenia statusu imigracyjnego aresztowanej osoby, która podejrzana jest o przebywanie w USA nielegalnie. Po potwierdzeniu, że osoba jest nielegalnym imigrantem, zostaje ona przekazana agentom federalnym ICE.
Większość departamentów policji, które dołączyły bądź chcą dołączyć do programu, ma na obszarze swojego działania relatywnie niewielką liczbę mieszkańców (mniej niż 100 tys. osób), wśród których jest niewielu imigrantów. Natomiast departamenty policji dużych tzw. miast azylowych o sporym odsetku imigrantów ograniczyły swoją współpracę w zakresie prawa imigracyjnego z ICE - podał Reuters.
Resort bezpieczeństwa wewnętrznego poinformował, że policja w trakcie wykonywania swoich obowiązków w przeszłości zidentyfikowała dziesiątki tysięcy osób do deportacji. Rozbudowa programu spowodowana jest naciskiem ze strony prezydenta Donalda Trumpa, by przyspieszyć aresztowania i deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, co było jedną z jego głównych obietnic wyborczych.
W okresie prezydentury Baracka Obamy program "287(g)" był stopniowo zmniejszany, a jego finansowanie ograniczane ze względu na obawy, że niektóre biorące w nim udział jednostki policji były "nadgorliwe" i brały na cel Latynosów. Pod koniec roku fiskalnego 2016 zawarte były tylko 32 umowy pomiędzy policją a ICE, w roku 2010 było ich ponad 70. Obecnie w programie uczestniczy 60 departamentów z 18 stanów.
ICE nie ujawnia, które jednostki wyraziły chęć przystąpienia do programu, ale jeden z pracowników powiedział, zastrzegając sobie anonimowość, że zainteresowanie zdecydowanie się zwiększyło od początku prezydentury Trumpa.
Po zatwierdzeniu udziału w "287(g)" dana jednostka policji wyznacza lokalny personel, który ma zostać przeszkolony przez administrację federalną. Jednostki policji będą ponosić koszty podróży, zakwaterowania i wydatków policjantów podczas szkoleń, natomiast ICE zapłaci za instalację swoich baz danych i innych technologii w lokalnym departamentach.
Posterunki będą miały także możliwość podpisania oddzielnych kontraktów z ICE, na mocy których będą zapewniać zakwaterowanie zatrzymanych nielegalnych imigrantów za określoną opłatą. Zgodnie z danymi z kwietnia 2017 roku 27 jednostek policyjnych było tym zainteresowanych.
ICE zauważyło także, że niektóre jednostki, które miały podpisane z nim umowy, wycofały się z nich ze względu na wywieraną na nie presję polityczną. Tak było m.in. w gminie Orange w Kalifornii, gdzie stan wprowadził "ustawę o miastach azylowych", która zabrania policjantom sprawdzania statusu imigracyjnego osób zatrzymanych. Podobna sytuacja była w Albany w stanie Nowy Jork. ICE wiąże duże nadzieje z rozwojem programu, co ma pozwolić na przyśpieszenie deportacji nielegalnych imigrantów z USA.
Miasta azylowe to społeczności, które po zatrzymaniu nielegalnych emigrantów odmawiają współpracy ze służbami imigracyjnymi i celnymi. Zgodnie z prawem federalnym istnieje obowiązek poinformowania władz federalnych o zatrzymaniu osoby przebywającej w USA nielegalnie, nawet jeśli nie popełniła ona przestępstwa.
Z Waszyngtonu Joanna Korycińska (PAP)
Reklama