Odsiadywanie kary rozpoczyna Bonnie Liltz skazana na 4 lata za zabójstwo niepełnosprawnej córki. Mimo iż obrońcy kobiety argumentowali, że chora na raka kobieta nie będzie miała w więzieniu odpowiedniej opieki lekarskiej, Sąd Najwyższy Illinois odrzucił wniosek adwokatów.
Obrona wnosiła o czteroletni wyrok w zawieszeniu, jednak sędzia Joel Greenblatt zdecydował o więzieniu. 58-letnia kobieta rozpoczyna odsiadywanie wyroku 27 listopada.
Mieszkanka Schaumburga przyznała się do spowodowania śmierci córki i w maju 2016 r. została skazana. Matka podała córce śmiertelną dawkę leku, wsypując proszek z kapsułek do rurki do karmienia niepełnosprawnej córki. Później sama próbowała się zabić, połykając część pigułek. Do tragedii doszło w maju 2015 roku – nieprzytomną matkę i córkę znalazła w ich domu siostra Bonnie Liltz. Matkę uratowano, córka zmarła w szpitalu.
28-letnia Courtney cierpiała na porażenie mózgowe, nie mogła mówić ani sama funkcjonować. Do 22 roku życia chodziła do Kirk School w Palatine, a później była objęta specjalnym programem w Elgin. Opiekunowie z obu palcówek mówili, że Bonnie Liltz była pełną zaangażowania matką, a Courtney wydawała się szczęśliwa i zadbana. Decyzję o otruciu córki i popełnieniu samobójstwa Liltz podjęła, gdy stwierdzono u niej nawrót choroby nowotworowej. Przed sądem tłumaczyła, że chciała ustrzec córkę przed pobytem w ośrodku opiekuńczym.
Składając wniosek o apelację do Sądu Najwyższego Illinois prawnicy kobiety argumentowali, że stan zdrowia ich klientki pogorszył się do tego stopnia, że więzienie nie jest w stanie zapewnić jej odpowiedniej specjalistycznej opieki zdrowotnej.
(tz, gd, as)
Reklama