Niepowtarzalna atmosfera i pięćdziesięciu wykonawców na dwóch scenach przyciągnęły tłumy miłośników jazzu. W poniedziałkowy wieczór 6 listopada odbyły się już dziewiętnaste Zaduszki Jazzowe, potwierdzając, że są jedną z najważniejszych imprez w kalendarzu polonijnych wydarzeń muzycznych.
W Krakowie od ponad sześćdziesięciu lat impreza o podobnej nazwie przyciąga setki miłośników jazzowej improwizacji. Chicagowskie siostrzane wydarzenie chociaż sporo młodsze, nie odbiega klimatem od krajowego. Spory wpływ na to ma czas, w jakim odbywa się zaduszkowe granie. Zaledwie kilka dni po Święcie Zmarłych zaduma i wspomnienia najbliższych ciągle są żywe, jazz, jak żaden inny rodzaj muzyki, znakomicie wkomponowuje się w listopadowy nastój.
W tym roku wystąpiło wiele formacji muzycznych prezentujących odmienne style jazzu. Plejadę polonijnych i chicagowskich muzyków uzupełnili goście z Polski. Należy w tym miejscu wymienić wirtuoza skrzypiec, kompozytora muzyki do wielu znanych filmów Krzesimira Dębskiego. Wystąpił on w zespole wraz z innym popularnym muzykiem – Adamem Czerwińskim. Na scenie pojawił się także najlepszy polski gitarzysta akustyczny Adam Palma. Jego interpretacje przebojów Jimiego Hendriksa wywołały burzę oklasków.
Z polonijnych wykonawców na długo w pamięci pozostanie występ Antykwariat Jazz Band, wzmocnionego wokalistką Agnieszką Iwańską. Zespół zaprezentował znane utwory lat dwudziestych i trzydziestych w nowych, bardzo ciekawych aranżacjach. Duża w tym zasługa wokalistki, która głęboką tonacją swojego głosu potrafiła nawiązać do klimatów z minionej epoki. Nie tak dawno wokalistka została doceniona przez amerykańskich krytyków muzycznych, którzy okrzyknęli ją najbardziej obiecującym głosem jazzowym w Chicago.
Podobali się również Tad Janiak z doskonałą solistką Pamelą Fernandez, Sergiusz Zgrzębski z zespołem Neo Trio. Jacek Mroczka z Lemon Blues zadziwili publiczność doskonałymi interpretacjami utworów Tadeusza Nalepy i niesamowitymi solówkami na harmonijce ustnej lidera zespołu. Sowicie nagrodzono oklaskami także występ Justyny Białej, a Włodek Zuterek, przygotowując publiczność na długie godziny obcowania z muzyką, pokusił się o humorystyczny wykład zasad kompozycji bluesowych i jazzowych. Nawiązując do Dnia Wszystkich Świętych Ewa Prus, Hubert Zapiór wraz z J. Jabłoński Trio zaprezentowali krótki przegląd twórczości niedawno zmarłego Wojciecha Młynarskiego.
Tadeusz Żaczek, niestrudzenie kierujący imprezą od jej debiutu w Chicago, doczekał się wsparcia ze strony Konsulatu Generalnego RP w Chicago, który objął Zaduszki Jazzowe honorowym patronatem. W znacznym stopniu podnosi to rangę przedsięwzięcia. Znany krytyk muzyczny Howard Reich z „Chicago Tribune” wielokrotnie odwiedzał festiwal i dawał wyraz uznania dla tej imprezy.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Reklama