Pilotowi JetBlue grozi 20 lat
Dziś przed sądem w Amarillo w Teksasie stanął Clayton Osbon, kapitan lotu 191 z Nowego Jorku do Las Vegas. Mężczyzna podczas krótkiej wizyty w sądzie usłyszał zarzuty zakłócenia lotu oraz przepychanki z personelem pokładowym. Grozi mu do 20 lat więzienia...
- 04/02/2012 10:45 PM
Dziś przed sądem w Amarillo w Teksasie stanął Clayton Osbon, kapitan lotu 191 z Nowego Jorku do Las Vegas. Mężczyzna podczas krótkiej wizyty w sądzie usłyszał zarzuty zakłócenia lotu oraz przepychanki z personelem pokładowym. Grozi mu do 20 lat więzienia.
Clayton Osbon wróci do sądu w najbliższy czwartek. Wówczas sędzia zadecyduje o wyznaczeniu kaucji. Na tym etapie, zgodnie z wnioskiem prokuratury, Osbon nie może odpowiadać z wolnej stopy.
49-letni kapitan tuż po awaryjnym lądowani w Amarillo w Teksasie w zeszły wtorek trafił na obserwację psychiatryczną. Nie ujawniono jednak jej wyników. Podczas dzisiejszej wizyty w sądzie mężczyzna uśmiechał się do swojej żony oraz do obecnych na sali rozpraw pracowników JetBlue. Jednak poza potwierdzeniem, że rozumie jakie są jego prawa, nie rozmawiał z nikim z obecnych na sali.
Żona pilota Connye Osbon w niedzielę wydała oświadczenie, w kórym napisała, że incydent w czasie lotu i wybuch jej małżonka nie miał na celu zranienia żadnej z osób na pokładzie; zaapelowała również do mediów o poszanowanie prywatności jej rodziny. Także wieloletni przyjaciel oskarżonego potwierdził, że Osbon nie miał w przeszłości żadnych kłopotów ze zdrowiem psychicznym.
Według śledczych, tuż po starcie kapitan wyznał drugiemu pilotowi, że " rzeczy nie mają większego znaczenia", a następnie zaczął wygłaszać bezsensowne uwagi na temat religii i terroryzmu. Po wyjściu z toalety i zorientowaniu się, że drugi pilot zamknął przed nim drzwi kokpitu, kapitan wpadł w szał. Najpierw zaczął dobijać się do kokpitu żądając wpuszczenia, a następnie próbował przedostać się do wyjścia ewakuacyjnego. Wówczas do akcji wkroczyli pasażerowie, którzy obezwładnili krewkiego pilota.
Zobacz także: Co się wydarzyło na pokładzie JetBlue
Nikt ze 130 osób na pokładzie nie odniósł obrażeń. Jedynie jedna ze stewardess, która próbowała uspokoić wzburzonego kapitana ma złamane żebro.
MB
Reklama