Wraz z końcem sierpnia chicagowska policja ujawniła najnowsze dane dotyczące przemocy w Wietrznym Mieście, z których wynika, że przestępczość w Chicago spada.
W sierpniu w Chicago postrzelono 332 osoby, a 50 zostało zabitych. To o 47 procent mniej ofiar niż w zeszłym roku, kiedy sierpień zyskał miano najbardziej krwawego miesiąca od dwóch dekad – 90 morderstw w ciągu 31 dni. Dla porównania, w lipcu tego roku od kul zginęły 74 osoby.
Od początku roku w Chicago było 1957 strzelanin i 454 ofiar śmiertelnych. W zeszłym roku statystyki wskazywały 470 ofiar śmiertelnych. Policyjne dane nie obejmują jednak strzelanin na lokalnych autostradach, strzelanin z udziałem policji oraz działań w samoobronie.
Według policji stanowej na chicagowskich autostradach zanotowano od początku roku co najmniej 37 strzelanin.
Podczas minionego długiego weekendu Święta Pracy 1300 dodatkowych policjantów patrolowało ulice Chicago.
(jm)
Reklama