Służby hydrologiczno-meteorologiczne apelują, by trzymać się z daleka od wybrzeża jeziora Michigan. Przynajmniej do piątku obowiązuje ostrzeżenie przed wysokimi falami, silnymi wiatrami i wciągającymi prądami wodnymi. Jest już jedna śmiertelna ofiara niebezpiecznych warunków.
Służby hydrologiczno-meteorologiczne National Weather Service (NWS) wystosowały oficjalne ostrzeżenie przed niebezpiecznie wysokimi falami, dochodzącymi nawet do 7 stóp (2,1 m), silnymi wiatrami oraz wirami i wciągającymi prądami tworzącymi się w wodach jeziora, które mogą obezwładnić nawet najlepszych pływaków.
Niebezpieczne warunki mają utrzymać się do piątku. W opinii władz niebezpieczne warunki hydrologiczno-atmosferyczne przyczyniły się do śmierci 55-letniego mężczyzny, który próbował kąpać się w jeziorze Michigan w czwartek przed godz. 1 nad ranem.
Do zdarzenia doszło na plaży przy ulicy Bryn Mawr w chicagowskim Edgewater. Ze wzburzonych wód jeziora uratowała się kobieta, która towarzyszyła mężczyźnie podczas kąpieli; to ona sprowadziła pomoc. Para zdecydowała się na kąpiel w jeziorze, bo uważała się za dobrych pływaków.
Ekipom ratunkowym nie udało się od razu zlokalizować zaginionego; akcje poszukiwawczą uniemożliwiły ciemności i trudne warunki. Ciało topielca wydobyte zostało z wody dopiero kilka godzin później.
(ao)
Reklama