Jest szansa, że znienawidzone przez zmotoryzowanych kamery czerwonych świateł wreszcie przyniosą chicagowskim kierowcom coś więcej niż przysłowiowy ból głowy i portfela.
26 lipca rada miasta przegłosowała wypłatę odszkodowań kierowcom, którzy zapłacili mandaty za przejechanie na czerwonym świetle lub przekroczenie prędkości, zasądzone na podstawie nagrań z kamer zamontowanych na miejskich ulicach i skrzyżowaniach.
W związku z pozwem przeciwko władzom miejskim, dotyczącym nadużyć w naliczaniu kar na podstawie nagrań z tzw. kamer czerwonych świateł, rada miasta zatwierdziła ugodę i wypłatę odszkodowań 1,2 milionom kierowców ukaranych mandatami. Miasto ma wypłacić poszkodowanym blisko 39 mln dol., a dodatkowo umorzy niezapłacone dotąd mandaty na łączną sumę 12 mln dolarów.
Na zwrot połowy wpłaconej sumy może liczyć 1,2 mln kierowców ukaranych mandatami w latach 2010-15. Stacja NBC obliczyła, że jeśli 25 procent uprawnionych będzie starać się o odszkodowanie, otrzymają oni czeki wartości 42 dolarów. Im więcej kierowców złoży podania o odszkodowanie, tym niższa będzie suma zwrotu.
(jm, gd)
Reklama