Paul Kengor, autor książki o współpracy 40. prezydenta USA Ronalda Reagana z Janem Pawłem II, uważa, że prezydent Donald Trump powinien ujawnić posiadane przez CIA informacje o zamachu na papieża i wezwać Putina do wyjaśnienia roli Kremla w tym zamachu.
"(Wywiad Moskwy - PAP) zlecił zamach na papieża i jest to najwyższy czas, abyśmy dowiedzieli się, co naprawdę się zdarzyło" - powiedział Paul Kengor, wykładowca nauk politycznych w Grove City College w Pensylwanii, cytowany w środę przez amerykański portal "Daily Signal".
Profesor Kengor, autor m.in. biografii Ronalda Reagana, ma nadzieję, że poprzez nagłośnienie roli Moskwy w nieudanym zamachu na Jana Pawła II w 1981 roku, nakłoni prezydenta Donalda Trumpa do wykazania odpowiedzialności Kremla za ten zamach, który nazywa "zbrodnią stulecia".
W wywiadzie dla "Daily Signal", portalu finansowanego przez waszyngtoński think tank Heritage Foundation, Kengor ujawnił, że dotarł do "supertajnych materiałów wywiadu amerykańskiego", dotyczących próby zamordowania 13 maja 1981 r. na placu Świętego Piotra w Rzymie Jana Pawła II przez tureckiego zamachowca Mehmeta Alego Agcę.
Informacje te - zdaniem Kengora - potwierdzają rolę sowieckiego wywiadu wojskowego GRU, kierowanej przez Jurija Andropowa (późniejszego przywódcę ZSRR) policji politycznej i wywiadu KGB w zamachu na Ojca Świętego.
W swojej książce amerykański politolog dowodzi, że prezydent Ronald Reagan i ówczesny dyrektor CIA William Casey od początku podejrzewali, że w przygotowanie zamachu byli zamieszani przywódcy Związku Sowieckiego.
Podejrzeń Reagana i szefa CIA nie podzielała hierarchia amerykańskiego wywiadu, Departament Stanu oraz tzw. "pragmatycy" w Białym Domu.
Dyrektor CIA William Casey, zdając sobie sprawę z takiego nastawienia elit politycznych do podejrzeń prezydenta Reagana, zarządził, jak powiedział Kengor w wywiadzie dla "Daily Signal", "prawdziwie supertajne dochodzenie prowadzone przez dwie dzielne kobiety".
O tym supertajnym śledztwie w sprawie powiązań sowieckiego wywiadu z tureckim zamachowcem wiedziało oprócz prezydenta i Williama Caseya tylko kilku najbardziej zaufanych agentów CIA.
Śledztwo potwierdziło podejrzenia amerykańskiego prezydenta i polskiego papieża. Prezydent Reagan, dowodzi Kergon, na prośbę Jana Pawła II nie ujawnił raportu z tego dochodzenia, ponieważ papież obawiał się, że opublikowanie takich prawdziwie "wybuchowych tajemnic" spowodowałoby zwiększenie napięcia pomiędzy Waszyngtonem a Moskwą. Poza tym Jan Paweł II, jak powiedział prof. Kergon, "w swojej wnikliwości był przekonany, że ludzie i tak będą, słusznie, obwiniali Moskwę".
Tajne materiały rządowe w zależności od ich wagi dla bezpieczeństwa państwa mogą być utrzymywane w tajemnicy nawet przez 75 lat. Jednak prezydent ma szerokie uprawnienia do ich ujawnienia już po upływie 25 lat utrzymywania ich w tajemnicy.
Tak w roku 2012 uczynił ówczesny prezydent Barack Obama decydując się na ujawnienie amerykańskich tajnych materiałów dotyczących zbrodni katyńskiej.
W swojej najnowszej książce zatytułowanej "A Pope and a President: John Paul II, Ronald Reagan, and the Extraordinary Untold Story of the 20th Century" (Papież i prezydent: Jan Paweł II, Ronald Reagan i niezwykła, nieznana historia XX wieku”) Kengor opisuję silne związki 40. prezydenta USA Ronalda Reagana (1981-1989) i Jana Pawła II oraz rolę ich współpracy w obaleniu komunizmu.
Kengor, współpracownik wpływowego konserwatywnego think tanku Hoover Institution on War, Revolution and Peace w swojej niedawno opublikowanej książce zwraca uwagę na znaczenie pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1979 roku. Było to "uderzenie w sam środek bloku komunistycznego" - powiedział prof. Kengor podczas odczytu w waszyngtońskiej Fundacji Heritage.
"Wkrótce na najwyższym szczeblu władz w Moskwie zapadła decyzja o dokonaniu zamachu na papieża" - dodał. (PAP)
Reklama