Chicago na 18 miejscu w kraju pod względem bezpieczeństwa
Chicago często postrzegane jest jako najbardziej niebezpieczne miasto Stanów Zjednoczonych. W tym duchu wypowiadał się kilkakrotnie między innymi prezydent Donald Trump, używając jako argumentu liczby strzelanin w naszym mieście. Statystyki mówią jednak coś innego
- 06/20/2017 07:58 PM
Chicago często postrzegane jest jako najbardziej niebezpieczne miasto Stanów Zjednoczonych. W tym duchu wypowiadał się kilkakrotnie między innymi prezydent Donald Trump, używając jako argumentu liczby strzelanin w naszym mieście. Statystyki mówią jednak coś innego.
Statystyki są fatalne, ale okazuje się, że główną przyczyną negatywnego nastawienia do Chicago jest liczebność populacji. Jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę przestępstw z użyciem broni w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, to Wietrzne Miasto nie plasuje się nawet w pierwszej dziesiątce – wynika z obliczeń niedochodowej oganizacji The Trace.
Najgorzej pod względem bezpieczeństwa wypada Nowy Orlean, zaraz za nim plasują się Detroit, St. Louis, Baltimore i Oakland. Chicago w tym rankingu zajmuje 18 pozycję.
Dla przykładu: w 2016 roku w Chicago dokonano 27,9 morderstw na każde 100 tysięcy mieszkańców. To o połowę mniej niż w St. Louis, gdzie statystyki wykazują 59,3 zabójstw na 100 tysięcy mieszkańców.
(mm, gd)
Reklama