Co najmniej osiem kobiet padło ofiara napaści i rabunku w północno zachodniej części Chicago, w okolicy licznie zamieszkanej przez Polonię. Do ostatniego napadu doszło w miniony wtorek w okolicy 5400 West School St.
Co najmniej osiem kobiet padło ofiara napaści i rabunku w północno zachodniej części Chicago, w okolicy licznie zamieszkanej przez Polonię. Do ostatniego napadu doszło w miniony wtorek w okolicy 5400 West School St. Policja apeluje o ostrożność.Chicagowska policja wystosowała w środę oficjalne ostrzeżenie przez bandytą, który napada na kobiety wyrywając im torebki i wartościowe przedmioty, jak telefony czy iPhony.
Do ośmiu napadów rabunkowych doszło w okolicy skrzyżowań ulic Belmont i Long, Belmont i Laramie oraz Belmont i Austin. Sierżant John Gargul przyznaje, że w tej okolicy licznie zamieszkanej przez Polaków nie dochodziło wcześniej do tego typu incydentów.
Do napadów dochodzi zazwyczaj późnym popołudniem lub wczesnym wieczorem na chodnikach lub tyłach domów. Na podstawie zeznań poszkodowanych i świadków we wszystkich przypadkach napastnikiem jest biały mężczyzna lub Latynos, w wieku od 20 do 35 lat, o wzroście od 175 do 185 cm, ubrany w czarną bluzę z kapturem. Mężczyzna atakuje swoje ofiary od tyłu wyrywając im torebki i wartościowe przedmioty.
Lokalni mieszkańcy są zaniepokojeni serią napadów. Wielu z nich łączy je ze wzmożoną aktywnością gangów, które pojawiły się w tej okolicy.
Chicagowska policja jest przekonana, że złapanie napastnika jest tylko kwestią czasu. Do momentu kiedy to nastąpi, policjanci apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności.
km
Zobacz materiał stacji ABC7:
Chicagowska policja wystosowała w środę oficjalne ostrzeżenie przez bandytą, który napada na kobiety wyrywając im torebki i wartościowe przedmioty, jak telefony czy iPhony.
Do ośmiu napadów rabunkowych doszło w okolicy skrzyżowań ulic Belmont i Long, Belmont i Laramie oraz Belmont i Austin. Sierżant John Gargul przyznaje, że w tej okolicy licznie zamieszkanej przez Polaków nie dochodziło wcześniej do tego typu incydentów.
Do napadów dochodzi zazwyczaj późnym popołudniem lub wczesnym wieczorem na chodnikach lub tyłach domów. Na podstawie zeznań poszkodowanych i świadków we wszystkich przypadkach napastnikiem jest biały mężczyzna lub Latynos, w wieku od 20 do 35 lat, o wzroście od 175 do 185 cm, ubrany w czarną bluzę z kapturem. Mężczyzna atakuje swoje ofiary od tyłu wyrywając im torebki i wartościowe przedmioty.
Lokalni mieszkańcy są zaniepokojeni serią napadów. Wielu z nich łączy je ze wzmożoną aktywnością gangów, które pojawiły się w tej okolicy.
Chicagowska policja jest przekonana, że złapanie napastnika jest tylko kwestią czasu. Do momentu kiedy to nastąpi, policjanci apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności.
km
Zobacz materiał stacji ABC7:
Redakcja
Chicagowska policja wystosowała w środę oficjalne ostrzeżenie przez bandytą, który napada na kobiety wyrywając im torebki i wartościowe przedmioty, jak telefony czy iPhony.
Do ośmiu napadów rabunkowych doszło w okolicy skrzyżowań ulic Belmont i Long, Belmont i Laramie oraz Belmont i Austin. Sierżant John Gargul przyznaje, że w tej okolicy licznie zamieszkanej przez Polaków nie dochodziło wcześniej do tego typu incydentów.
Do napadów dochodzi zazwyczaj późnym popołudniem lub wczesnym wieczorem na chodnikach lub tyłach domów. Na podstawie zeznań poszkodowanych i świadków we wszystkich przypadkach napastnikiem jest biały mężczyzna lub Latynos, w wieku od 20 do 35 lat, o wzroście od 175 do 185 cm, ubrany w czarną bluzę z kapturem. Mężczyzna atakuje swoje ofiary od tyłu wyrywając im torebki i wartościowe przedmioty.
Lokalni mieszkańcy są zaniepokojeni serią napadów. Wielu z nich łączy je ze wzmożoną aktywnością gangów, które pojawiły się w tej okolicy.
Chicagowska policja jest przekonana, że złapanie napastnika jest tylko kwestią czasu. Do momentu kiedy to nastąpi, policjanci apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności.
km
Zobacz materiał stacji ABC7:
