Koszykarze Cleveland Cavaliers doznali pierwszej w tym sezonie porażki w fazie play off. Obrońcy tytułu we własnej hali ulegli Boston Celtics 108:111. W finale Konferencji Wschodniej, w którym rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw, prowadzą 2-1.
Wśród zwycięzców najlepszy był Marcus Smart, zdobywca 27 punktów. Duży wkład mieli również rezerwowi, którzy łącznie uzyskali 32 pkt. Zawodnicy z ławki Cavaliers dorobek drużyny powiększyli o zaledwie dziewięć punktów.
"Ponieważ Isaiah nie może grać, wszyscy musieliśmy dać z siebie więcej niż zwykle. Każdy wywiązał się ze swojej części zadania" - podkreślił Smart.
W zespole ze stanu Ohio słabszy dzień miał LeBron James. Tym razem trafił tylko cztery z 13 rzutów z gry i spotkanie zakończył z zaledwie 11 punktami. W dodatku miał aż sześć strat. Na wyróżnienie zasługują natomiast Kyrie Irving i Kevin Love. Pierwszy zdobył 29 pkt, a drugi na swoim koncie zapisał 28 pkt i 10 zbiórek.
"Trochę się cieszę z tej porażki. Jeśli miała nam się przydarzyć, to lepiej teraz niż później. Musimy się przegrupować i grać lepiej" - powiedział James.
Łącznie z trzema zwycięskimi meczami na finiszu poprzedniego sezonu, "Kawalerzyści" byli niepokonani w play off przez 13 spotkań, co stanowi wyrównanie najlepszego osiągnięcia w historii ligi. Taką passą mogą się pochwalić jeszcze tylko Los Angeles Lakers, a zanotowali ją w latach 1988-89.
Mecz numer cztery we wtorek, również w Cleveland.
W finale Konferencji Zachodniej Golden State Warriors prowadzą z San Antonio Spurs 3-0.
(PAP)