Piłkarze Realu Madryt w ostatniej kolejce Primera Division pokonali na wyjeździe Malagę 2:0 i po pięcioletniej przerwie zdobyli mistrzostwo Hiszpanii. "Królewscy" tytuł świętują po raz 33. w historii.
"W mojej opinii liga hiszpańska jest najmocniejsza na świecie, co czyni wygranie jej wyjątkowo trudnym zadaniem. Przed nami jeszcze finał Ligi Mistrzów, ale zasłużyliśmy na chwilę świętowania" - dodał brazylijski pomocnik Marcelo.
Zinedine Zidane został drugim francuskim szkoleniowcem, który zdobył mistrzostwo Hiszpanii. Poprzedni to Marcel Domingo; dokonał tego w sezonie 1969/70 z Atletico Madryt.
Przed kolejką teoretyczne szanse na tytuł miała jeszcze Barcelona. "Duma Katalonii" musiała pokonać u siebie Eibar, co jej się udało (4:2), ale potrzebowała jeszcze porażki Realu.
Na Camp Nou zaczęło się sensacyjnie, bo od dwóch goli gości. W siódmej i 61. minucie trafił Japończyk Takeshi Inui. Barcelona kontakt złapała po samobójczej bramce Davida Junci, wyrównał Urugwajczyk Luis Suarez, a następnie dwie bramki zdobył Lionel Messi. Argentyńczyk był bliski hat-tricka, ale nie wykorzystał jednego z dwóch karnych, do których podchodził.
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie prowadził Barcelonę w nowym sezonie. Już wcześniej o swoim odejściu z końcem rozgrywek poinformował Luis Enrique.
(PAP)