Zastępca prokuratora generalnego USA wystąpi w Senacie ws. Comeya
- 05/15/2017 09:28 PM
Zastępca prokuratora generalnego USA Rod Rosenstein wystąpi w czwartek w Senacie i przedstawi poufne informacje na temat kontrowersyjnego zwolnienia szefa FBI Jamesa Comeya - powiedział w poniedziałek lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell.
Rosenstein wystąpi przed wyższą izbą Kongresu w pełnym jej składzie. Przywódca Demokratów w Senacie Chuck Schumer wydał w poniedziałek oświadczenie, w którym wyraził nadzieję, że briefing ten wyjawi "całą prawdę" o okolicznościach zwolnienia Comeya i doprowadzi do tego, że administracja "zachowa i udostępni" wszelkie nagrania rozmów prezydenta z Comeyem.
Prezydent Donald Trump napisał w piątek rano na Twitterze, że byłoby lepiej dla byłego już szefa FBI, gdyby nie było taśm z nagraniami ich rozmów. Media w USA uznały tweet prezydenta za ostrzeżenie dla byłego szefa FBI przed kontaktami z prasą.
Trump tymczasem powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że poszukiwania następcy Comeya "postępują szybko".
Według portalu Politico na liście kandydatów na to stanowisko jest 14 osób. W weekend Trump powiedział, że wszyscy oni są "bardzo znani, bardzo szanowani, bardzo utalentowani" i dodał, że "możliwe jest", że nowy szef FBI zostanie nominowany jeszcze przed jego wyjazdem w pierwszą podróż zagraniczną, którą prezydent rozpocznie pod koniec tygodnia.
Wśród możliwych kandydatów na następcę Comeya wymienia się pełniącego obecnie jego obowiązki Andrew McCabe'a, republikańskiego senatora Johna Cornyna, nowojorskiego sędziego Michaela Garcię, byłą doradczynię prezydenta George'a W. Busha Fran Townsend i byłego republikańskiego senatora Mike'a Rogersa - podaje AFP.
Wskazany przez prezydenta kandydat będzie musiał uzyskać aprobatę najpierw komisji Senatu, a następnie całej izby wyższej Kongresu. Ponieważ republikanie mają w Senacie większość głosów, zatwierdzenie osoby nominowanej przez Trumpa jest w zasadzie pewne, ale Demokraci mogą opóźnić ten proces, odwlekając głosowania.
I prawdopodobnie wykorzystają taką strategię - pisze AFP. Przywódcy demokratów chcą bowiem uzależnić zaakceptowanie kandydata wskazanego przez prezydenta od powołania prokuratora specjalnego nadzorującego dochodzenia w sprawie kontaktów osób z otoczenia Trumpa z przedstawicielami władz Rosji, które jest częścią szerszego śledztwa dotyczącego ingerencji Moskwy w wybory prezydenckie w USA.
Jak podkreśla AFP, na razie żaden z wpływowych republikanów nie poparł tego żądania demokratów, ale również w partii prezydenta pojawiły się głosy krytyki dotyczące zwolnienia szefa FBI nadzorującego śledztwo w sprawie, którą w amerykańskich mediach nazywana już bywa "KremlinGate".
Republikanie skrytykowali też moment, w którym doszło do dymisji Comeya.
Kilka dni przed zwolnieniem go z funkcji szefa FBI Comey poprosił o przyznanie dodatkowych funduszy na przyspieszenie śledztwa w sprawie ingerencji Rosji w amerykańską kampanię wyborczą. Przedmiotem dochodzenia jest też ewentualna "koordynacja" działań - jak to ujął Comey - między stroną rosyjską a sztabem wyborczym Trumpa.
Szef FBI został zwolniony w ubiegły wtorek. Początkowo Biały Dom i przedstawiciele administracji Trumpa utrzymywali, że o zwolnieniu Comeya zdecydowała rekomendacja jego przełożonego, prokuratora generalnego Jeffa Sessionsa oraz Rosensteina.
W czwartek Trump udzielił jednak wywiadu sieci NBC, w którym powiedział, że to on podjął decyzję o zwolnieniu Comeya; nazwał go "pyszałkiem i megalomanem".
Dodał, że gdy postanowił go usunąć ze stanowiska, miał na uwadze dochodzenie w sprawie ingerencji Rosji w ubiegłoroczne wybory w USA, nadzorowane przez Comeya.
"Prezydent musi się uspokoić i pozwolić, by śledztwo toczyło się normalnie" - powiedział w niedzielę wpływowy republikański senator Lindsey Graham w programie sieci NBC "Meet the Press", komentując ostatnie posunięcia Trumpa.
Dodał też, że następca Comeya "musi być poza wszelkim podejrzeniem", tak aby mógł gwarantować, że śledztwo w sprawie Rosji będzie prowadzone w sposób niezależny.
"Nie mam żadnych dowodów na to, że prezydent współpracował w Rosjanami (...), ale nie znamy jeszcze wszystkich dowodów" - dodał.
Graham powiedział również, że "jeśli istnieją nagrania rozmowy (Trumpa z Comeyem) to muszą zostać udostępnione".
Postępowanie Trumpa skrytykował też w niedzielę były dyrektor Narodowego Wywiadu USA James Clapper, który powiedział w programie sieci CNN "State of the Union", że trójpodział władzy w USA i mechanizm "checks and balances", czyli kontroli i równowagi pomiędzy władzą wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą jest zagrożony.
"Sądzę, że na wiele sposobów nasze instytucje są teraz zagrożone, zarówno od zewnątrz - i tu ważną informacją jest ingerencja Rosji w nasz system wyborczy (...) i od wewnątrz" - powiedział Clapper. Pytany o to, czy zagrożenie od wewnątrz pochodzi od prezydenta, Clapper odparł "Dokładnie tak". (PAP)
Reklama