Juventus Turyn nie wykorzystał pierwszej okazji na zapewnienie sobie szóstego z rzędu tytułu mistrza Włoch. W niedzielnym spotkaniu 36. kolejki ekstraklasy przegrał na wyjeździe z AS Romą 1:3. Przez cały mecz bramki gospodarzy bronił Wojciech Szczęsny.
Była to pierwsza ligowa porażka Juventusu od 15 stycznia, kiedy uległ Fiorentinie 1:2.
Roma ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań z "Juve", dlatego "Stara Dama" musi zdobyć jeszcze trzy punkty, aby uzyskać bezpieczną przewagę nad niedzielnym rywalem. Z kolei w przypadku punktowego remisu z Napoli będzie sklasyfikowana wyżej.
We wcześniejszym spotkaniu Napoli wysoko pokonało na wyjeździe Torino 5:0, a jedną z bramek zdobył Zieliński - ustalił wynik spotkania w 78. minucie. Na boisko wszedł niespełna kwadrans wcześniej. Milik pojawił się na placu gry w 82. minucie.
Powodów do zadowolenia nie ma bramkarz Empoli Łukasz Skorupski, który puścił trzy bramki w wyjazdowym spotkaniu z Cagliari (Bartosz Salamon był rezerwowym gospodarzy). Gospodarze wygrali 3:2, a goście nie wykorzystali rzutu karnego w 54. minucie.
Drużyna Skorupskiego wciąż broni się przed spadkiem. Zajmuje pierwszą bezpieczną pozycję, ale ma tylko punkt przewagi nad Crotone. O utrzymanie w dwóch ostatnich kolejkach będzie też walczyć Genoa - 33 pkt.
Samdoria zremisowała przed własną publicznością z Chievo Werona 1:1, a Karol Linetty rozegrał 58 minut w barwach gospodarzy. Z kolei od pierwszej do ostatniej minuty w drużynie Palermo wystąpił Thiago Cionek, zaś jego zespół pokonał u siebie Genoę 1:0.
We wcześniejszym niedzielnym meczu czwartej z rzędu porażki doznał Inter Mediolan, który rywalizował po raz pierwszy po zwolnieniu trenera Stefano Piolego. Tymczasowo zastąpił go Stefano Vecchi, ale nie ustrzegł drużyny przed porażką z Sassuolo 1:2.
Inter traci trzy punkty do Fiorentiny i ma niewielkie szanse na awans do europejskich pucharów.
(PAP)