Demokraci z Illinois domagają się śledztwa ws. wpływów Rosji
Demokratyczni kongresmeni z Illinois na konferencji prasowej w Chicago domagali się powołania niezależnego prokuratora, który wszcząłby śledztwo w sprawie powiązań administracji prezydenta Donalda Trumpa z Rosją.
- 05/13/2017 02:28 AM
Demokratyczni kongresmeni z Illinois na konferencji prasowej w Chicago domagali się powołania niezależnego prokuratora, który wszcząłby śledztwo w sprawie powiązań administracji prezydenta Donalda Trumpa z Rosją.
Politycy stwierdzili, że zdymisjonowanie dyrektora FBI Jamesa Comeya było próbą umorzenia dochodzenia w tej sprawie, a w obecnej sytuacji jego kontynuację można powierzyć tylko niezależnemu, specjalnemu prokuratorowi.
Jak relacjonuje „Chicago Tribune”, kongresmen Quigley z Chicago nazwał śledztwo „najważniejszą rzeczą w naszym życiu". Quigley, członek izbowej komisji ds. wywiadu, sugerował, że afera przerasta nawet słynne Watergate, ponieważ jest w nią zamieszana Rosja.
W konferencji prasowej, która odbyła się w śródmieściu 12 maja, poza Quigleyem udział wzięła kongresmenka Jan Schakowsky z Evanston i kongresmeni: Bobby Rush i Danny Davis z Chicago oraz Brad Schneider z Deerfield.
Tego samego dnia demokratyczny senator z Illinois Richard Durbin udzielał wywiadów chicagowskiej telewizji, apelując o powołanie niezależnego prokuratora, który zbadałby domniemane związki między Rosją a obecnymi władzami kraju.
Taki apel zawiera również petycja, którą Durbin zainicjował i rozsyła za pośrednictwem internetu prosząc wyborców o złożenie podpisu.
Warto dodać, że prokurator generalna Illinois Lisa Madigan jest w gronie prokuratorów z 20 stanów, którzy są sygnatariuszami listu domagającego się zbadania możliwej ingerencji Rosji w prezydenckie wybory w Stanach Zjednoczonych.
(ao)
Reklama