Piłkarze Chelsea Londyn zdobyli mistrzostwo Anglii po raz drugi w ciągu trzech lat. Tytuł zapewniła im piątkowa wygrana na wyjeździe z West Bromwich Albion 1:0 w 37. kolejce ekstraklasy. Zwycięską bramkę zdobył w 82. minucie Belg Michy Batshuayi.
"Na tym polega piękno futbolu: piłkarz, który grał niewiele, zdobył bramkę na wagę mistrzostwa" - skomentował jego kolega z drużyny Hiszpan Cesc Fabregas.
Conte w latach 2014-16 był selekcjonerem Italii, a wcześniej prowadził Juventus Turyn, z którym trzykrotnie sięgnął po mistrzostwo Włoch. Został czwartym w historii Premier League trenerem, który wywalczył tytuł w pierwszym sezonie pracy na Wyspach. Wcześniej dokonali tego Mourinho i Włoch Carlo Ancelotti (również z Chelsea) oraz Chilijczyk Manuel Pellegrini (z Manchesterem City).
Chelsea była liderem tabeli od listopada. W ostatnich tygodniach jedynym zespołem, które był w stanie utrzymać jej tempo, był Tottenham. "Koguty" niespodziewanie przegrały jednak w poprzedniej kolejce z West Ham United 0:1, a podopieczni Contego wykorzystali to potknięcie i zwiększyli przewagę nad wiceliderem.
"Byliśmy najbardziej konsekwentną i najlepszą drużyną ligi. W piłce nożnej nie ma lepszego uczucia. Jeszcze niedawno spisywano nas na straty, a ten sukces na pewno uciszy tych krytyków" - zaznaczył obrońca Gary Cahill.
Chelsea zdobyła tytuł mistrzowski po raz szósty w historii. Ostatnio udało jej się to w sezonie 2014/15.
Tottenham walczy już tylko o tytuł wicemistrza Anglii. Zapewni go sobie, jeśli w niedzielę pokona przed własną publicznością Manchester United. Porażka z West Hamem przed tygodniem zakończyła rekordową w historii klubu serię dziewięciu kolejnych zwycięstw ligowych.
W weekend odbędą się również dwa spotkania, które mogą wyłonić trzeciego spadkowicza z ekstraklasy. W najgorszej sytuacji jest Hull City Kamila Grosickiego, które w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Crystal Palace. "Tygrysy" są na 18. miejscu z 34 punktami i do londyńczyków tracą cztery.
Między nimi sklasyfikowana jest ekipa Swansea City (35), której bramkarzem jest Łukasz Fabiański. "Łabędzie" zagrają w sobotę z Sunderlandem, który już na pewno się nie utrzyma. Drugim spadkowiczem został w poniedziałek beniaminek Middlesbrough.
Jeśli Hull City przegra, a Swansea City wywalczy komplet punktów, sytuacja na dole tabeli będzie już jasna. Ciekawie zrobi się za to, jeśli oba te zespoły zwyciężą - wówczas znajdą się blisko Crystal Palace, które w ostatniej kolejce rywalizować będzie z Manchesterem United.
AFC Bournemouth, którego bramkarzem jest Artur Boruc, jest już pewny utrzymania. W sobotę podejmie Burnley.
(PAP)