Dominika Stelmach (RK Athletics Warszawa) uzyskała w chilijskim Santiago najlepszy wynik na świecie (68,21 km) w czwartej edycji międzynarodowego biegu charytatywnego Wings For Life World Run. W Poznaniu triumfowali Brytyjka Joanna Zakrzewski i Tomasz Walerowicz (LKS Olymp Błonie).
Wyjątkowość Wings For Life World Run polega na tym, że jest to bieg bez klasycznej linii mety. Finiszem dla uczestników był samochód, który wyruszył ze startu pół godziny za zawodnikami z początkową prędkością 15 km/h. Podobnie jak przed rokiem, za kierownicą auta pościgowego zasiadł Adam Małysz. Uczestnicy, gdy zostali wyprzedzeni, kończyli swój udział w zawodach, a wynikiem był nie czas, ale liczba pokonanych kilometrów.
Utytułowany skoczek narciarski towarzyszy tej imprezie od samego początku. W pierwszej edycji był biegaczem, ale jak przyznał, lepiej czuje się na siedzeniu kierowcy.
- Ja w życiu sporo się nabiegałem, bo byłem najpierw kombinatorem norweskim. Tego biegania było naprawdę dużo i dzisiaj czuję tym przesyt. Dlatego wolę jeździć na rowerze. Gdy w zeszłym roku zaproponowano mi rolę kierowcy samochodu pościgowego, to nawet się nie zastanawiałem - zaznaczył.
Jego samochód z każdą godziną rozpędzał się o jeden kilometr, by po pięciu godzinach przyspieszyć do 30 km.
- Przed rokiem miałem trochę obaw, że tak długa jazda na takiej prędkości może być nużąca, ale nic takiego nie miało miejsca. A samo wyprzedzanie biegaczy jest nawet trochę przykre dla mnie, bo muszą zejść z trasy. Krzyczą do mnie: Adam, czemu tak szybko? No ale na tym polega zabawa - powiedział Małysz.
Po raz pierwszy w poznańskim biegu wystartował motocyklista Tadeusz Błażusiak, światowej klasy specjalista od motocyklowych dyscyplin ekstremalnych, który niedawno zakończył karierę.
- Bieganie było nieodłączną częścią moich treningów, w naszej dyscyplinie wytrzymałość jest niezwykle ważna. Od grudnia ubiegłego roku nie robię nic, odpoczywam. Formuła biegu bardzo ciekawa, jak widać już samochód pościgowy, to musi być sprint, choćby człowiek był na skraju wytrzymałości. No i liczy się szczytny cel imprezy - przyznał wielokrotny mistrz globu w SuperEnduro.
Najlepszy wynik na świecie wśród kobiet uzyskała Dominika Stelmach, która w Santiago (Chile) pokonała dystans 68,21 km. Przed rokiem triumfowała w Melbourne. Natomiast w rywalizacji mężczyzn drugą lokatę zajął Bartosz Olszewski z Warszawy (88,06), który był najlepszy w Mediolanie. Wygrał jadący na wózku Szwed Aron Anderson (91,66 km).
W Poznaniu najdłużej przed Małyszem uciekał ubiegłoroczny zwycięzca Tomasz Walerowicz (85,14 km), który poprawił swój poprzedni wynik aż o 14 km. W klasyfikacji globalnej uzyskał piąty rezultat. Wśród kobiet najlepszą była Brytyjka polskiego pochodzenia Joanna Zakrzewski (52,26 km). Triumfatorzy krajowych biegów w nagrodę mogą wybrać dowolną lokalizację w przyszłym roku. Z kolei na światowych zwycięzców czeka wycieczka dookoła świata.
(PAP)