Felix Torres Jr., syn postrzelonego w czasie akcji ICE mężczyzny, stanął przed sądem w związku z zarzutami o nielegalne posiadanie broni. Zarzuty jakie na nim ciążą nie uprawniały jednak ICE do interwencji w domu Torresów – mężczyzna jest amerykańskim obywatelem.
23-letni Felix Torres Jr. został aresztowany 24 lutego pod zarzutem nielegalnego posiadania broni. Mężczyzna został zwolniony po wpłaceniu kaucji, a sąd wyznaczył datę rozprawy na 29 marca.
27 marca rano agenci służb imigracyjnych weszli do domu Torresów. Nie jest jasne, kogo zamierzali aresztować. W czasie interwencji postrzelony w ramię został 53-letni Felix Torres – ojciec mężczyzny, który 29 marca stanął przez sądem. Z relacji agentów ICE wynika, że Torres senior miał celował do nich z broni palnej, ale rodzina stanowczo zaprzecza tej wersji wydarzeń.
Sprawa brutalnej interwencji agentów ICE wzbudza kontrowersje – nie wiadomo, w jakim celu funkcjonariusze weszli do domu Torresów w chicagowskiej dzielnicy Belmont Cragin. Żaden z mieszkańców nie jest nieudokumentowanym imigrantem. Gdyby celem nalotu był Torres Jr., powinien zostać aresztowany przez chicagowską policję. Ta jednak nie brała udziału w akcji ICE.
Torres Jr. nie przyznał się do zarzucanego mu nielegalnego posiadania broni. Jego ojciec wciąż przebywa w szpitalu.
(gd)
Reklama