Nieudokumentowani imigranci, którzy padli ofiarami przestępstw, coraz rzadziej stawiają się w sądach, by dochodzić swoich praw. Obawiają się aresztowania przez służby imigracyjne – uważa prokurator stanowa powiatu Cook, Kim Foxx.
Zdaniem prokurator Kim Foxx, liczba nieudokumentowanych imigrantów, którzy nie stawiają się sądach, by bronić swoich praw i zeznawać jako ofiary przestępstw – systematycznie rośnie. Ofiary przestępstw, w tym przemocy domowej i seksualnej, obawiają się aresztowania przez służby imigracyjne i deportacji. Nazwiska świadków oraz ofiar przestępstw, figurujące na sądowych listach, są jawne i łatwe do sprawdzenia przez agentów imigracyjnych, którzy porównują je ze swoimi bazami danych.
Do aresztowania kobiety ofiary przemocy domowej, doszło w lutym w sądzie w El Paso w Teksasie. Agenci ICE zatrzymali kobietę, która przyszła do sądu w celu uzyskania dokumentu zapewniającego jej ochronę przed agresywnym partnerem.
– Demokracja, w której ofiary przemocy boją się przyjść do sądu, by bronić swoich praw, w której mówimy im „jeśli przyjdziecie, zostaniecie ukarani”, nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością – powiedziała Kim Foxx w wywiadzie dla programu „Girl Talk”.
Wzmożona aktywność służb imigracyjnych i zapowiadane przez administrację Trumpa zaostrzenie polityki imigracyjnej powodują, że zaufanie nieudokumentowanych imigrantów do służb i instytucji gwałtownie spada. Chicago uważane jest za tzw. miasto sanktuarium. Chicagowska policja i prokuratura powiatu Cook nie współpracują ze służbami imigracyjnymi, podczas gdy policja stanowa i działające w Wietrznym Mieście agencje federalne prowadzą taką współpracę.
(gd)
Reklama