Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 01:21
Reklama KD Market

Wygrane Hiszpanii i Włoch w europejskich szlagierach piłkarskich



Francja przegrała u siebie z Hiszpanią 0:2, a Holandia z Włochami 1:2 w najciekawszych towarzyskich meczach piłkarskich we wtorek. Gospodarz przyszłorocznych mistrzostw świata Rosja na otwarcie zmodernizowanego stadionu Fiszt w Soczi zremisowała z Belgią 3:3.

W Paryżu dla reprezentacji gospodarzy bezlitosne okazały się... powtórki. Prowadzący to spotkanie niemiecki arbiter Felix Zwayer mógł konsultować się z dodatkowym sędzią, który miał dostęp do wideo, i skorzystał z tej możliwości dwukrotnie.

Na początku drugiej połowy anulował bramkę dla "Trójkolorowych" na 1:0, ponieważ okazało się, że jej strzelec Antoine Griezmann był na pozycji spalonej. Ok. pół godziny później wstrzymał grę po drugiej stronie boiska, po golu Gerarda Deulofeu na 2:0 dla rywali, i znów poprosił o pomoc dodatkowego asystenta. Ten orzekł, że zasygnalizowanego przez bocznego sędziego spalonego nie było, więc trafienie zostało uznane. Pierwszą bramkę w Paryżu zdobył z rzutu karnego David Silva.

W Amsterdamie Holandia, która w sobotę niespodziewanie przegrała z Bułgarią 0:2 w eliminacjach przyszłorocznego mundialu, nie zdołała poprawić sobie humoru. Dwa dni po rozwiązaniu umowy z selekcjonerem Dannym Blindem wprawdzie lepiej rozpoczęła mecz, zdobywając bramkę w 10. minucie (samobójcze trafienie Alessio Romagnolego), ale z prowadzenia cieszyła się kilkadziesiąt sekund. Wyrównał Eder, a w 32. minucie wynik ustalił Leonardo Bonucci. W pięciu ostatnich spotkaniach "Pomarańczowi" odnieśli tylko jedno zwycięstwo - z Luksemburgiem.

W Soczi, gdzie arbitrem głównym był Szymon Marciniak, Rosjanie objęli prowadzenie w trzeciej minucie po golu Wiktora Wasina. Pozostała część pierwszej połowy to jednak popis napastnika Crystal Palace Christiana Benteke. Belg najpierw wywalczył rzut karny, który w 17. minucie wykorzystał Kevin Mirallas, a potem dwukrotnie trafił do siatki głową w 42. i 45. minucie.

"Sborna" chciała koniecznie uniknąć porażki w pierwszym meczu na obiekcie zmodernizowanym po igrzyskach olimpijskich w 2014 roku i to się udało. W 74. minucie stratę zmniejszył Aleksiej Miranczuk, a w doliczonym czasie na 3:3 trafił Aleksandr Bucharow. Goście nie poprawili sobie zatem humorów po sobotnim spotkaniu eliminacji MŚ 2018, w którym przed własną publicznością tylko podzielili się punktami z Grecją (1:1).

Cristiano Ronaldo nie uchronił Portugalii od porażki ze Szwecją 2:3 w rodzinnej miejscowości Funchal na Maderze, ale gwiazdor Realu Madryt trafił do siatki w 18. minucie, zdobywając 71. bramkę w drużynie narodowej. W historii europejskiego futbolu więcej goli w reprezentacji uzyskali jedynie Węgrzy Ferenc Puskas - 84 i Sandor Kocsis - 75.

Z kolei 50. bramkę dla reprezentacji Bośni i Hercegowiny zdobył Edin Dżeko. Napastnik AS Roma wykorzystał rzut karny w siódmej minucie wyjazdowego meczu z Albanią, wygranego przez gości 2:1. Dla gospodarzy gola uzyskał były piłkarz Jagiellonii Białystok Bekim Balaj.

Wpadkę w Tallinnie zanotowała Chorwacja. Estonia wygrała z nią 3:0, a jedną z bramek zdobył w 81. minucie występujący obecnie w Jagiellonii Konstantin Vassiljev. Współlider klasyfikacji strzelców polskiej ekstraklasy na plac gry wszedł chwilę wcześniej.

Dobiegają końca marcowe zgrupowania drużyn narodowych. Kolejne mecze eliminacji przyszłorocznego mundialu odbędą się w czerwcu.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama