Już trzynasty raz od chwili objęcia prezydentury, a jednocześnie ósmy weekend z rzędu Donald Trump spędził na jednym z posiadanych przez siebie pól golfowych.
Choć sam prezydent nie grał za każdym razem, krytycy twierdzą, że częstotliwość wizyt na polu golfowym nie jest zgodna z jego zapewnieniami podczas kampanii wyborczej, że nie będzie zajmował się golfem, ponieważ będzie ciężko pracował.
Urzędnicy z Białego Domu nie zdradzają szczegółów co do tego, czym zajmował się prezydent w miniony weekend w klubie golfowym Trump National w Sterling w stanie Virginia.
Zarówno prezydent Trump, jak i rzecznik prasowy Białego Domu Sean Spicer, wcześniej krytykowali byłego prezydenta Baracka Obamę za granie w golfa podczas pracy.
Trump jest właścicielem kilku pól golfowych na całym świecie. Od czasu inauguracji kilkakrotnie prezydenckie obowiązki wykonywał z klubów – spotykał się z członkami gabinetu i gościł japońskiego premiera Shinzo Abe.
(jm)
Reklama