Robert Lewandowski nie wziął udziału w środowym treningu reprezentacji Polski w Warszawie, przygotowującej się do wyjazdowego meczu eliminacji mistrzostw świata z Czarnogórą. Piłkarz Bayernu Monachium, odpoczywający po występach w klubie, został w hotelu z fizjoterapeutą. Zabrakło również Grzegorza Krychowiaka, który z powodu urazu żeber opuścił zgrupowanie i nie wystąpi w niedzielnym meczu.
Zajęcia na stadionie Polonii, w większości zamknięte dla mediów, trwały ponad dwie godziny.
- Pierwsze pół godziny piłkarze spędzili w hali, później wybiegli na murawę. Trenowaliśmy m.in. organizację gry - powiedział rzecznik prasowy reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
Wśród kadrowiczów brakowało Lewandowskiego, który jest zdrowy, ale przygotowuje się według indywidualnego cyklu (we wtorek również nie ćwiczył z kadrą).
- Chodzi o indywidualizację programu treningów poszczególnych piłkarzy, o której mówił już wcześniej selekcjoner Adam Nawałka. Robert, z uwagi na obciążenia w swoim klubie, został dzisiaj w hotelu z fizjoterapeutą. Pozostali piłkarze trenowali normalnie - dodał Kwiatkowski.
Około trzech tygodni potrwa przerwa w treningach Grzegorza Krychowiaka - poinformował lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski. Piłkarz Paris Saint-Germain ma złamane żebro i nie zagra w niedzielnym meczu z Czarnogórą w eliminacjach mistrzostw świata.
Podczas środowej konferencji prasowej Jaroszewski powiedział, że Krychowiak doznał kontuzji w niedzielę, na ostatnim treningu klubowym. Medycyna w obecnych czasach stwarza możliwości podjęcia próby trenowania i grania z pękniętym czy złamanym żebrem, dlatego pomocnik kadry taką próbę postanowił podjąć...
- Grzegorz był zdeterminowany i za wszelką cenę chciał sprawdzić, czy będzie w stanie trenować i zagrać. Niestety, po treningu okazało się, że nic z tego nie wyjdzie. Nie ma sensu aby z nami zostawał, dlatego dziś wraca do Paryża. Leczenie w jego przypadku potrwa około trzech tygodni - stwierdził lekarz.
Jaroszewski dodał, że złamania żebra leczy się na kilka sposobów, a w przypadku Krychowiaka doszło do niego w odcinku chrzęstnym. "To oznacza, że leczenie będzie krótsze niż w przypadku gdyby do złamania doszło w odcinku okostnym. Poza tym dla Krychowiaka będzie mniej bolesne w takim codziennym życiu".
Szef banku informacji reprezentacji Hubert Małowiejski przypomniał, że Krychowiaka zabraknie w meczu o stawkę w ekipie narodowej po raz pierwszy od niecałych pięciu lat, tj. od meczu z... Czarnogórą we wrześniu 2012 roku - 2:2 w el. MŚ 2014.
- Mamy przygotowane różne warianty ustawienia drużyny po to, by brak Krychowiaka nie był odczuwalny w sensie negatywnym. Oczywiście, że jego kontuzja nie jest nam na rękę, bowiem to jeden z filarów zespołu już od kilku lat. Ale urazy są czymś naturalnym w sporcie, tym bardziej w piłce nożnej - przyznał Małowiejski.
W czwartek wszyscy kadrowicze będą mieli luźniejszy dzień. W godzinach popołudniowych dostaną wolne, a wcześniej zaplanowano dla nich tzw. zajęcia alternatywne. Przedstawiciele reprezentacji nie zdradzają szczegółów, ale z reguły w przypadku takiej formy spędzania czasu chodzi głównie o relaks, regenerację oraz integrację piłkarzy.
- Trening alternatywny to zorganizowane zajęcia dla zawodników, jednak nie mające nic wspólnego z zajęciami piłkarskimi - przyznał Kwiatkowski.
(PAP)
Reklama