Po zimie większość z nas czuje rozdrażnienie, osłabienie i przygnębienie. Niektórzy cierpią nawet na depresję. To z jednej strony wina braku słońca – jak wiadomo promieniowanie UVB jest konieczne do syntezy skórnej witaminy D3, która jest nieodzowna dla prawidłowego funkcjonowania większości układów w naszym organizmie. Z drugiej strony organizmowi brakuje specyficznych składników odżywczych. Ich dostarczenie z pewnością przywróci mu energię i chęć – a nawet radość – życia. Poza wakacjami w dobrze nasłonecznionym miejscu – np. na Karaibach – eksperci zalecają, by na przełomie zimy i wiosny, jak najczęściej sięgać po poniżej wymienione produkty:
1. Surowe warzywa
Chrupanie świetnie wpływa na mózg – pozwala się mu odprężyć (poprzez rozluźnienie mięśni twarzy i żuchwy), a jednocześnie skoncentrować. Oczywiście, najlepiej chrupać warzywa, np. marchewkę, seler naciowy czy paprykę, które dodatkowo wzbogacą organizm w witaminy, zwłaszcza witaminę C, która organizm energetyzuje.
2. Banany
Dzięki sporej dawce minerałów i witamin oraz szybkiemu przyswajaniu przez organizm błyskawicznie stawiają na nogi. Z tego powodu żywią się nimi sportowcy podczas dużego wysiłku. Zawarty w nich potas chroni przed skurczami mięśni, a magnez i witaminy B wspomagają układ nerwowy. Co więcej, banany zawierają sporo tryptofanu, który jest prekursorem serotoniny – neuroprzekaźnika wpływającego na poprawę nastroju, zrelaksowanie organizmu i dobry sen.
3. Orzechy i pestki
Są bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych i magnezu, czyli tego, czego układ nerwowy wymaga do prawidłowego funkcjonowania. Dodatkowo zawierają witaminę E, która poprawia witalność i pomocne w walce z tzw. złym cholesterolem fitosterole. Na poprawę humoru eksperci zalecają zwłaszcza orzechy brazylijskie, które zawierają dodatkowo selen, oraz migdały. Jeśli chodzi o pestki to żadne nie przebiją, pod względem zawartości magnezu, pestek dyni.
4. Produkty pełnoziarniste
Najlepszym „posiłkiem” dla układu nerwowego są węglowodany złożone. Cukry proste, jakie występują np. w białym pieczywie czy ciastkach, postawią szybko na nogi, ale stan euforii będzie trwał krótko. Co gorsze, po chwilowym przypływie energii nastąpi szybkie pogorszenie samopoczucia. Związane jest to ze zmianami poziomu insuliny. Węglowodany złożone, występujące w produktach pełnoziarnistych (np. chlebie typu graham, chlebie z mąki żytniej, makaronie, naturalnym muesli, ziarnach np. słonecznika), rozkładają się stopniowo i powoli, a poza tym dostarczają organizmowi sporo błonnika, witamin B i magnezu.
5. Tłuste ryby
Dostarczą mózgowi i całemu układowi nerwowemu super zdrowych kwasów tłuszczowych omega-3, które działając przeciwzapalnie, chronią przed zmianami neurodegeneracyjnymi. Najlepsze opcje: łosoś, makrela, sardynki, śledzie.
6. Czekolada
Najlepsza jest ta, która zawiera co najmniej 70 proc. kakao. Dzięki temu mamy pewność, że dostarczymy organizmowi dużej ilości magnezu. Czekolada poprawia nastrój dzięki wydzielającym się po jej spożyciu endorfinom, czyli związkom uśmierzającym ból i wywołującym stany euforii. Na dobry początek dnia można śmiało wypić kubek gorącej czekolady.
Dorota Feluś
Dziennikarka. W Stanach Zjednoczonych od ponad 20 lat. Rodowita krakowianka. Studiowała elektronikę na AGH. Publikowała m.in. w „Gazecie Krakowskiej”, „Tempie”, „Kobiecie i Stylu: magazynie kobiet myślących”, „A'propos”, „Chicago Forum”. Współautorka „Bożego dopingu”. Pasje: drugi człowiek, medycyna holistyczna, tenis ziemny, podróże.
Reklama