Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 09:23
Reklama KD Market

Jacek Magiera: wracamy z podniesioną głową



Po meczu rewanżowym 1/16 finału Ligi Europejskiej Ajax Amsterdam – Legia Warszawa (1:0) powiedzieli:

Jacek Magiera (trener Legii Warszawa): „Zagraliśmy w Amsterdamie dobry mecz. O awansie zadecydowała jedna sytuacja, po której straciliśmy bramkę. Co ciekawe, padła po najmniej składnej akcji rywali, ale powinniśmy temu zapobiec. Nam do awansu zabrakło wykorzystania jednej sytuacji, po której zdobylibyśmy cenną bramkę.

- Wracamy do Warszawy z podniesioną głową, walczyliśmy do końca. Spokojnie wytrzymaliśmy 180 minut i to nas cieszy. Wiedzieliśmy, że zagramy po jednej kolejce ligowej, zaś Ajax będzie po pięciu meczach. Nic jednak na to nie mogliśmy poradzić. Teraz będę myślał jak przygotować zespół w przyszłym sezonie, aby zniwelować tą różnicę.

- W przerwie meczu mówiliśmy, że trzeba zagrać bardziej odważnie. Powinniśmy podawać piłkę na wolne pole. Ajax niczym nas nie zaskoczył. W szatni podziękowałem piłkarzom za ten dwumecz i realizację moich założeń. Cała przygoda Legii w europejskich pucharach spowodowała, że o polskiej piłce znów jest głośno i chcemy to kontynuować”.

Peter Bosz (trener Ajaksu Amsterdam): “Patrząc na dwumecz uważam, że dobrze zagraliśmy. Jednak na własnym boisku nasz atak pozycyjny w pierwszej połowie nie wyglądał najlepiej, choć po jednej z akcji piłka trafiła w słupek. W drugiej części gry mieliśmy już zdecydowanie więcej okazji. Po jednej z nich zdobyliśmy zwycięską bramkę. Wynik 1:0 do końca meczu był niebezpieczny”.

Michał Pazdan (obrońca Legii): „Przy kontratakach brakowało nam spokoju. Szkoda, bo pamiętam dwie sytuacje Michała Kucharczyka w pierwszej połowie, które powinniśmy lepiej wykorzystać. Zakładaliśmy, że jeśli nie uda nam się skontrować rywali, to mieliśmy próbować strzelić gola ze stałego fragmentu gry. Najgorsze jest to, że mieliśmy te sytuacje. Obydwa spotkania były dla nas ciężkie. Być może Ajax miał więcej sytuacji bramkowych przygotowanych po ataku pozycyjnym. Jednak najbardziej szkoda nam końcówki meczu, kiedy przegrywając 0:1 staraliśmy się grać i mieliśmy swoje sytuacje, w których mogło nam dopisać szczęście. Bardzo żałujemy, bo po wielu latach jako pierwsza polska drużyna, w końcu chcieliśmy przejść tę pierwszą rundę po przerwie zimowej. Byliśmy zdeterminowani, a Ajax na pewno był w naszym zasięgu. Byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla holenderskiego zespołu. Zebraliśmy jednak kolejne doświadczenie”

(PAP)

 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama