Do 10,5 tys. wzrosła pula nagrody za pomoc w ujęciu osoby, która oddała strzały do dwuletniego Lavontaya White’a.
Przedstawiciele lokalnych firm i kościołów 17 lutego zebrali się w Sweet Holy Spirit Church, by poinformować, że pula nagrody za wskazanie mordercy Lavontaya White’a wzrosła do 10,5 tysiąca i ciągle rośnie. W ten sposób lokalni liderzy chcą przełamać zmowę milczenia.
„Ta zmowa milczenia doprowadza do cierpienia naszej społeczności. Chcemy ją przełamać. Osoby z okolicy Lawndale lub z dzielnic Englewood, Roseland, West Pullman, Austin – ujawnijcie co wiecie, zgłoście to na policję. Zróbcie co do was należy” – zaapelowała rzeczniczka prasowa kościoła.
Dwuletni Lavontay White wraz z kierującym samochodem mężczyzną otrzymał strzał w głowę. Ranna została także ciężarna kobieta, która była pasażerką samochodu, do którego oddano strzały.
14 lutego ok. godz. 13.30 w dzielnicy Lawndale w Chicago w okolicy 2300 South Kenneth Avenue do jadących boczną ulicą trójki pasażerów zbliżyło się auto, które zablokowało im przejazd. Mężczyzna, który wysiadł z samochodu, oddał strzały. Policja nie ma wątpliwości, że nie był to przypadkowy atak.
Do 26-letniego mężczyzny i dziecka oddano strzały w głowę. 20-letnia ciężarna kobieta z ranami postrzałowymi brzucha trafiła do Mount Sinai Hospital. Według lekarzy jest w stabilnym stanie.
Moment ataku został zarejestrowany na Facebooku. Kilka sekund przed tragedią zapis wideo pokazuje w samochodzie wspólnie śpiewającą trójkę pasażerów, po chwili padają strzały. Mimo wyłączenia obrazu, zarejestrował się zapis audio, na którym słychać ranną kobietę wzywającą pomocy.
(tz)
Reklama