Czołowy zespół angielskiej ekstraklasy piłkarskiej Liverpool FC niespodziewanie przegrał w 22. kolejce u siebie 2:3 (0:1) z ostatnią dotychczas drużyną w tabeli Swansea City, której bramki strzegł Łukasz Fabiański.
Zespół polskiego golkipera stracił najwięcej bramek w tym sezonie, natomiast Liverpool mógł się pochwalić najskuteczniejszą ofensywą. W Swansea City kilka razy zmieniano już trenera. Obecny - Paul Clement prowadzi zespół od niespełna trzech tygodni. Na początku stycznia zastąpił Amerykanina Boba Bradleya, który z kolei przejął drużynę w październiku po zwolnionym Włochu Francesco Guidolinie.
"The Reds" byli zdecydowanymi faworytami, ale w 52. minucie przegrywali już 0:2. Obie bramki dla "Łabędzi" zdobył Hiszpan Fernando Llorente. Gospodarze zdołali odpowiedzieć w 55. i 69. minucie, gdy polskiego bramkarza dwukrotnie pokonał Brazylijczyk Roberto Firmino.
Ostatnie słowo należało jednak do walczących o utrzymanie w lidze gości. W 74. minucie wynik spotkania ustalił czołowy piłkarz reprezentacji Islandii Gylfi Sigurdsson.
To pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Swansea City nad Liverpoolem w Premier League, natomiast w 2012 roku walijski zespół dokonał takiej sztuki w Pucharze Ligi.
Swansea z dorobkiem 18 punktów awansowała na 17. miejsce, ale zespoły, które wyprzedziła, będą jeszcze grać w tej kolejce. Liverpool zajmuje trzecie miejsce z 45 punktami. Traci siedem do lidera Chelsea - londyński zespół podejmie w niedzielę przedostatni obecnie Hull City.
(PAP)
Reklama