Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 09:11
Reklama KD Market

Tea Party o prezydencie: "Obama to skunks"

"Skunks stał się nowym symbolem amerykańskiej prezydentury, wypierając tym samym orła. Jest w połowie biały, w połowie czarny, a większość rzeczy, którym się poświęca śmierdzi" - taki tekst pojawił się na stronie internetowej radykalnego odłamu Tea Party
Przedwyborcza wymiana zdań staje się coraz bardziej zacięta. Republikanie z radykalnego odłamu Tea Party, Patriot Freedom Alliance, okrzyknęli amerykańskiego prezydenta skunksem, wywołując tym samym po raz kolejny temat rasizmu. Na stronie internetowej ultra konserwatywnego ugrupowania  Patriot Freedom Alliance pojawiło się zdjęcie skunksa. Nie byłoby w tym nic oburzającego, gdyby nie poniższa adnotacja, która widniała obok podobizny zwierzęcia: "Skunks stał się nowym symbolem amerykańskiej prezydentury, wypierając tym samym orła. Jest w połowie biały, w połowie czarny, a większość rzeczy, którym się poświęca śmierdzi". Reakcja była natychmiastowa. Darrell Pope z organizacji National Association for the Advancement of Coloured People (Krajowe Stowarzyszenie Postępu Ludzi Kolorowych) walczącej od 1909 roku o zniesienie segregacji rasowej określił działania członków Patriot Freedom Alliance jednym słowem: "rasistowskie". Odpowiedzialny za administrację rzeczonej strony, Thomas Hymer zarządził usunięcie zdjęcia skunksa ze strony ugrupowania. Niemniej jednak stwierdził, że "satyra od zawsze była niepoprawną formą uprawiania polityki, oraz że tak należy interpretować szeroko komentowany post na stronie www.patriotfreedomalliance.org. Miejscowy działacz Tea Party, Chuck Sankey uważa, że jeśli kandydaci na stanowisko prezydenta USA nie są traktowani na równi. Jeśli Barack Obama nie może być nazywany skunksem, to tam samo powinniśmy krytykować innych działaczy bardzo ostro określających swego czasu Sarę Palin. Po raz kolejny okazuje się, że każdy ma swoją prawdę, a o porozumienie i odrobinę taktu w przyszłorocznej kampanii prezydenckiej może być bardzo trudno. AS
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama