Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 17 listopada 2024 02:54
Reklama KD Market

Muzeum historii i kultury Afroamerykanów - szlagier Waszyngtonu (ZDJĘCIA)



Największą atrakcją Waszyngtonu stało się ostatnio otwarte pod koniec września Muzeum Historii i Kultury Afroamerykańskiej na Mallu, gigantycznym skwerze rozciągającym się od Kapitolu do obelisku na cześć pierwszego prezydenta USA Jerzego Waszyngtona.

Multimedialne muzeum gromadzi około 4 tys. eksponatów rozmieszczonych na trzech poziomach pod ziemią i trzech piętrach naziemnych w budynku w kształcie nałożonych na siebie odwróconych piramid, z elementami nawiązującymi do architektury afrykańskiej. Autorem projektu gmachu jest brytyjski architekt pochodzący z Tanzanii David Adjaye.

Starania na rzecz budowy muzeum obrazującego dzieje i kulturę Afroamerykanów trwały prawie 100 lat, ale decyzja o jego budowie zapadła w Kongresie USA dopiero w 2003 r. Długo trwały debaty na temat jego lokalizacji. Kamień węgielny pod budowę położono w 2012 r., a uroczystego otwarcia placówki dokonał 25 września br. pierwszy czarnoskóry prezydent USA Barack Obama.

Politycy, którzy sprzeciwiali się budowie, głównie konserwatywni Republikanie, argumentowali, że zainteresowanie muzeum będzie zbyt małe, aby uzasadnić jego wysokie koszty – 540 milionów dolarów. Połowę tej kwoty pokryto ostatecznie z budżetu federalnego, a resztę z datków prywatnych (21 mln dol. wpłaciła gwiazda telewizyjna Oprah Winfrey).

Tymczasem chętnych do zwiedzenia jest tak wielu, że bilety gwarantujące wejście do środka są zarezerwowane już do marca przyszłego roku. Na ograniczoną pulę wejściówek tego samego dnia ustawia się długa kolejka we wczesnych godzinach rannych. Wstęp jest bezpłatny - jak do reszty państwowych muzeów w Waszyngtonie, zarządzanych przez federalny Instytut Smithsona (ang. Smithsonian Institution).

Na podziemnych poziomach muzeum zwiedzający zapoznają się z historią niewolnictwa, ponad stuletniego okresu prawnej segregacji rasowej i walki o prawa obywatelskie w latach 60. ub. stulecia z opozycją przeciw równouprawnieniu Murzynów na amerykańskim południu.

Wśród eksponatów są m.in.: drewniana chata zamieszkiwana przez niewolników w Karolinie Południowej w pierwszej połowie XIX wieku, żelazne obręcze nakładane im na szyję przez właścicieli, wagony pociągów przeznaczone dla czarnoskórych w epoce segregacji oraz liczne zdjęcia linczów, zamieszek na tle rasowym i manifestacji rasistów z Ku-Klux-Klanu.

Wyświetlane na wielkich ekranach filmy pokazują dzieje handlu niewolnikami, konfrontacji abolicjonistów z obrońcami niewolnictwa, wojnę secesyjną i okres tzw. odbudowy na Południu, kiedy Murzyni po raz pierwszy otrzymali prawa wyborcze, epokę rasistowskich praw Jima Crowa na Południu, historię walki Afroamerykanów o równouprawnienie, dzieje czarnego nacjonalizmu i rolę Kościołów w batalii o prawa obywatelskie. Fotografie i filmy przypominają postacie bohaterów tej historii: Fredericka Douglassa, Harriet Tubman, Rosy Parks, Adama Claytona Powella, pastora Martina Luthera Kinga, Malcolma X.

Ogromna większość zwiedzających muzeum to Afroamerykanie przybywający z całej Ameryki. Wielu traktuje wizytę jak pielgrzymkę do świętych relikwii. W pierwszych dniach po otwarciu muzeum obserwowano płaczących mężczyzn i kobiety. Jednym z eksponatów jest przeszklona trumna, w której wystawione było na widok publiczny ciało 14-letniego Emmetta Tilla, zamordowanego w 1955 r. w Missisipi za domniemany flirt z białą kobietą.

Siła emocjonalnego oddziaływania ekspozycji jest tak wielka, że muzeum oferuje zwiedzającym usługi psychologa terapeuty.

Wystawa na trzech naziemnych piętrach poświęcona jest kulturze afroamerykańskiej i społecznym problemom czarnej mniejszości. Przypomina o epokowym wkładzie Afroamerykanów do kultury amerykańskiej i światowej w postaci jazzu będącego owocem połączenia elementów afrykańskich tradycji muzycznych z formami muzyki europejskiej. Zwiedzający słuchają nagrań Louisa Armstronga, Billie Holiday, Dizzy Gillespiego i innych gwiazd jazzu. Oglądają filmy z tańcem czarnych mistrzów stepowania i modernistycznego baletu. Podziwiają obrazy afroamerykańskich malarzy, jak Aaron Douglas i Romare Bearden. Czytają wyeksponowane na podświetlonych planszach fragmenty poezji Langstona Hughesa i Countee Cullena.

Jedno z naziemnych pięter upamiętnia wkład Afroamerykanów do współczesnej amerykańskiej kultury pop i sportu. Wśród eksponatów są m.in.: słynny czerwony cadillac należący do legendarnego piosenkarza rockowego Chucka Berry'ego, trąbka Louisa Armstronga i rękawice Muhammada Alego, największego boksera w historii.

Muzeum przypomina także jego rolę jako charyzmatycznego działacza politycznego, którego odmowa służby w wojsku w czasie wojny w Wietnamie, nawrócenie na islam i wypowiedzi w duchu czarnego nacjonalizmu stały się inspiracją dla milionów Afroamerykanów buntujących się przeciw dyskryminacji rasowej.

Muzeum jest interaktywne – w wydzielonych kabinach zwiedzający mogą nagrać na wideo swoje wypowiedzi z wrażeniami i propozycjami. Korzystają z tego przeważnie młodzi ludzie.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

fot.EPA

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama