Ewa Malcher
18 pasażerów samolotu, który 28 października zapalił się na płycie chicagowskiego lotniska O’Hare, wniosło sprawę do sądu. Pasażerowie domagają się odszkodowań od firmy produkującej silniki dla Boeinga oraz od przewoźnika – American Airlines.
Do pożaru jednego z silników boeinga doszło 28 października na płycie lotniska O’Hare. Do zapłonu silnika, który następnie rozpadł się na cztery części, doszło podczas startu samolotu, który miał lecieć z Chicago do Miami. Ogień nie dosięgnął kabiny samolotu, spowodował zniszczenie silnika i części prawego skrzydła maszyny. Na pokładzie Boeinga 767 było 161 pasażerów i 9 członków załogi. Po ewakuacji pasażerów 20 osób trafiło do szpitali z niegroźnymi obrażeniami.
14 listopada do sądu okręgowego powiatu Cook wpłynęły pozwy 18 pasażerów samolotu, którzy zamierzają dochodzić odszkodowań od producenta silnika – firmy General Electric Aviation oraz od linii lotniczych American. Poszkodowani pasażerowie twierdzą, że winę za zapalenie się samolotowego silnika ponosi producent, który sprzedał firmie Boeing wadliwy silnik, skarżą też przewoźnika, który – jak czytamy w pozwie – “nie dość dokładnie przeprowadził inspekcję silnika przed lotem”.
Wszyscy poszkodowani podczas ewakuacji pasażerowie zostali zwolnieni ze szpitala na kilka godzin po pożarze. Nie wiadomo jaka będzie wysokość odszkodowań, których będą się domagać.
(gd)
