Bez Andrzeja Wajdy nas by nie było; był nie tylko fundatorem Muzeum, ale też twórcą jego idei - powiedziała PAP Bogna Dziechciaruk-Maj, dyrektor Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie.
Na powołanie i budowę Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha Andrzej Wajda przeznaczył pieniężną nagrodę Kioto (Kyoto Prize), którą otrzymał w 1987 r. od Fundacji Inamori. Jego inicjatywę wsparł rząd Japonii, władze Krakowa oraz Związek Zawodowy Kolejarzy Japońskich. Projekt budynku wykonał uznany architekt Arata Isozaki.
"Andrzej Wajda jest twórcą tego miejsca. Nie tylko przeznaczył swoją japońską nagrodę na rzecz budowy muzeum, ale stworzył jego ideę. Pomysł, by powołać w Krakowie placówkę, w której prezentowana jest sztuka Japonii, w której spotykają się dwie kultury, spotykają się Japończycy i Polacy wydawał się wówczas utopijny, szalony. Andrzej Wajda nie byłby sobą, gdyby takich wizji nie wcielał w życie. To mu się udało" – powiedziała Dziechciaruk-Maj.
"Nigdy nas nie opuścił, zawsze był z nami. Był na co dzień. Żył tym miejscem, ogromnie się z nim identyfikował, troszczył się o Mangghę. Był po prostu naszym przyjacielem" – podkreśliła Dziechciaruk-Maj.
Do 2004 r. placówka była oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie. Od 11 lat jest samodzielną instytucją, nad którą nadzór sprawuje minister kultury. W 2007 r. nazwę Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha zamieniono na Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Placówkę odwiedza rocznie ok. 100 tys. osób.
W Muzeum Manggha prezentowana był niedawno wystawa rysunków Andrzeja Wajdy "Szkicownik", a obecnie można oglądać plenerową ekspozycję "Andrzej Wajda 40/90" fotosów i plakatów z filmów fabularnych reżysera.(PAP)
Reklama