FBI i agenci Secret Service sprawdzają, czy dwie kule znalezione środę w kuloodpornej szybie Białego Domu mają związek ze strzałami, jakie w piątek oddano w okolicy siedziby prezydenta USA. Podejrzany o oddanie strzałów mężczyzna został zatrzymany.
FBI i agenci Secret Service sprawdzają, czy dwie kule znalezione środę w kuloodpornej szybie Białego Domu mają związek ze strzałami, jakie w piątek oddano w okolicy siedziby prezydenta USA. Podejrzany o oddanie strzałów mężczyzna został zatrzymany.
Rzecznik Secret Service Ed Donovan poinformował, że poszukiwany od piątku Ramiro Ortega-Hernandez został zatrzymany w środę w godzianch południowych w hotelu w miejscowości Indiana, w stanie Pensylwania.
Kilka godzin przed zatrzymaniem mężczyzny pojawiły się infomracje o znalezieniu dwóch kul, które utkwiły w kuloodpornej szybie, w jednym z okien Białego Domu. Nie wiadomo czy mają one związek ze strzałami oddanymi w pobliżu siedziby amerykańskiego prezydenta w miniony piątek. Właśnie w związku z tym zdarzeniem poszukiwany był aresztowany dziś mężczyzna. Analiza balistyczna pozwoli na ustalenie kiedy i z jakiej broni oddane zostały strzały.
Według Secret Service jedna z kul rozbiła okno Białego Domu, ale utkwiła w drugiej, kuloodpornej szybie.
W piątek wieczorem agenci ochrony prezydenta usłyszali strzały w odelgłości około 700-800 metrów od Białego Domu. Z miejsca zdarzenia szybko odjechały dwa samochody. Jeden z nich został później znaleziony z karabinem automatycznym AK-47 w środku.
Śledczy ustalili, że związek ze strzelaniną miał Ramiro Ortega-Hernandez. Meżczyzna może mieć problemy psychiczne. Najprawdopodobniej nie jest powiązany z żadną grupa ekstremistyczną.
W momencie strzelaniny prezydenta Baracka Obamy i jego małżonki nie było w Białym Domu.
Redakcja
