Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 17 listopada 2024 04:33
Reklama KD Market

Szydło: gospodarka i rozwój - priorytetem; Morawiecki: słowo klucz to koordynacja



Stawiamy na gospodarkę. To gospodarka i rozwój ma być priorytetem kolejnych miesięcy prac rządu PiS; plan Morawieckiego ma zielone światło - ogłosiła w czwartek premier Beata Szydło, oficjalnie przedstawiając wicepremiera, szefa MR Mateusza Morawieckiego jako nowego ministra finansów.

"Słowem kluczem, (...) jest (...) koordynacja. W naturalny sposób wiele jednostek, wiele resortów patrzy przede wszystkim przez pryzmat obowiązków, które zostały na te resorty nałożone. Koordynacja polityki gospodarczej ma sprawić, żeby przy pewnej niezależności oczywiście wszystkich ministrów, na poziomie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, doprowadzać do maksymalnego uspójnienia wszystkich działań czy to na rynku pracy, czy rynku finansowym, czy fiskalnych, rozwojowych, inwestycyjnych czy szeroko rozumianych działań gospodarczych. To jest moje absolutnie priorytetowe zadanie, które na siebie przyjmuję" - oświadczył Morawiecki na wspólnej z Szydło konferencji prasowej.

"Bardzo dziękuję pani premier za zaufanie, zrobię wszystko, żeby tego zaufania nie zawieść" - dodał. Jednocześnie zapewnił: "Kapitan jest tylko jeden na statku i tym kapitanem jest absolutnie pani premier, znakomicie się z panią premier pracuje, wszystko inne to naprawdę są zupełnie bezsensowne plotki".

Szydło, w odpowiedzi na pytanie o oceny opozycji, że teraz to Morawiecki jest "pomazańcem Jarosława Kaczyńskiego", odpowiedziała: "Oboje z Mateuszem jesteśmy pomazańcami Jarosława Kaczyńskiego". "Jarosław Kaczyński desygnował mnie, zaproponował komitetowi politycznemu PiS żebym była kandydatem na premiera i również zaproponował Mateuszowi Morawieckiemu, żeby w naszym rządzie był wicepremierem odpowiedzialnym za sprawy gospodarcze".

Szydło przypomniała, że PiS szło do wyborów z założeniem, że chce znieść Polskę resortową. W związku z tym - mówiła - właśnie Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów i silny wicepremier koordynujący ministerstwa gospodarcze ma za zadanie doprowadzić do tego, żeby wszystkie zadania - a wiele infrastrukturalnych zadań jest międzyresortowych - skoordynować i realizować. Podkreśliła, że Morawiecki koordynuje wszystkie resorty gospodarcze. "Natomiast wszystkie poszczególne resorty mają swoich ministrów i oni oczywiście mają realizować zadania i mają w tym Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów, który powstał, współpracować; wspólnie, razem, po to, żeby plan (Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju - PAP), który przyjęliśmy, był realizowany" - powiedziała.

Jak mówiła, plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, przygotowany przez wicepremiera Morawieckiego, będzie miał "priorytetowe i zielone przede wszystkim światło". "Wszystkie resorty gospodarcze muszą bardzo intensywnie rozpocząć realizację tego planu" - zaznaczyła szefowa rządu.

Wśród najważniejszych zadań, oprócz planu, wymieniła mieszkanie plus, ustawę budżetową, jednolity podatek. Morawiecki zapowiedział, że w piątek, gdy po raz pierwszy zbierze się Komitet Ekonomiczny RM, zostanie przedstawiony harmonogram prac do końca roku, wraz z ustawami. Wśród najważniejszych propozycji - mówił - jest konstytucja dla biznesu. Dodał, że wśród projektów ustaw będzie też pakiet eksportowy, kilka ustaw dotyczących instytucji rozwojowych, Polskiego Funduszu Rozwoju, a także takie, które będą dotyczyły wsparcia małych i średnich firm, gwarancji, inwestycji infrastrukturalnych czy innowacji. "Prócz tego, wśród 100 zmian dla biznesu na pewno będziemy mieli co najmniej trzy ustawy, które będą grupowały w paczki różne zmiany, chodzi o usprawnienia dla biznesu" - powiedział Morawiecki.

Morawiecki zobowiązał się także do ułożenia relacji "między fiskusem a przedsiębiorcami w kontekście zmiany interpretacji, która wpływa na obciążenie podatkiem np. na 5 lat wstecz". "Chcę zobowiązać się do tego, żeby od początku roku takie sytuacje nie miały miejsca. Żeby była instytucja interpretacji tak wdrożona, żeby przedsiębiorca miał pewność wobec prawa (...) i żeby nie obawiał się, że zostanie wstecz, na 5 lat do tyłu, obciążony jakimikolwiek kosztami czy jakimikolwiek opłatami" - wyjaśnił.

Szydło zaznaczyła, że MF to bardzo odpowiedzialny resort. Jak podkreśliła, Morawiecki - jako z jednej strony minister odpowiedzialny za finanse, z drugiej szef resortu rozwoju - będzie musiał pogodzić dyscyplinę finansów i budżetu, a jednocześnie realizować cele rozwojowe. "Myślę, że to będzie ogromna sztuka, trochę pan premier będzie musiał sam siebie kontrolować. Ale da radę" - mówiła.

"Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to ogromna odpowiedzialność i tak w ramach tej koordynacji polityki gospodarczej, rozwojowej, przyspieszenia polityki inwestycyjnej chciałbym też jednocześnie oczywiście zadeklarować stabilność finansów publicznych. Stabilność finansów publicznych i polityka finansowa państwa są ogromną wartością i ta wartość będzie oczywiście utrzymana" - zadeklarował Morawiecki.

Skierował też "ogromne" podziękowania dla b. ministra finansów Pawła Szałamachy, który "znakomicie prowadził ten resort przez pierwsze 10 miesięcy". "Zawsze funkcja ministra finansów jest bardzo trudną funkcją, taką gdzie czasami trzeba powiedzieć +nie+, i ona jest przez to mniej łatwa w otoczeniu rządowym" - przyznał.

Jak zapowiedział, chce doprowadzić do przesunięcia środków w kierunku inwestycji, a to oznacza wyższy poziom oszczędności. Chodzi o to, by "te oszczędności krajowe jak najbardziej przekładały się na wysoki poziom innowacyjnych inwestycji". "O tych innowacjach pani premier bardzo często mówi i to jest dla nas absolutny fundament, żeby rzeczywiście nasi pracownicy zarabiali coraz więcej" - powiedział Morawiecki. Wskazał, że wyniki za 9 miesięcy tego roku wskazują na wyższy wzrost wynagrodzeń od wielu lat i jest on "najwyższy też w regionach, które do tej pory charakteryzowały się niższą dynamiką rozwoju".

Zapowiedział ponadto, że w piątek do Sejmu trafi projekt budżetu na 2017 r. Zapewnił, że poziom deficytu nie przekroczy 3 proc. PKB, dodatkowe wydatki będą musiały być skompensowane dodatkowymi wpływami. "Będzie to jeden z niższych deficytów budżetowych w UE" - zaznaczył Morawiecki. Zapowiedział na etapie prac sejmowych autopoprawkę rządu związaną z wcześniejszą wypłatą zaliczek na poczet dopłat dla rolników.

Dodał, że jego zobowiązaniem jest, aby nie przekraczając budżetu wypełnić obietnice wyborcze PiS. Morawiecki wskazał, że w przyszłym roku dojdą koszty związane z dodatkowym kwartałem płatności w ramach programu 500+ oraz - pod koniec przyszłego roku - zmiany w systemie emerytalnym, które będą dodatkowo kosztować.

"To wszystko musi być skompensowane dodatkowymi strumieniami wpływu do budżetu (...). Kiedy PiS opuszczało gabinety rządowe w 2007 r. do budżetu państwa wpływy z VAT, CIT i PIT wynosiły 17 proc. PKB, natomiast dziś jest to 13,5 proc. - niecałe 14 proc. PKB" - mówił.

"Te ponad 3 proc. to jest ogromna różnica niedoskonałości instytucjonalnych, które zafundowali nam nasi poprzednicy" - ocenił Morawiecki.

Przypomniał, że Komisja Europejska określa lukę w VAT i CIT na poziomie od 60 mld zł do 80 mld zł. "Czyli gigantyczne pieniądze przekraczające nasz poziom deficytu budżetowego" - powiedział.

Mając na uwadze dyscyplinę finansów publicznych, "chcemy tę stabilność nie tylko utrzymywać, ale ją jeszcze bardziej poprawiać". "Chcemy też zdecydowanie poprawić ściągalność podatków" - podsumował wicepremier.

Podał także, że w czwartek odwiedził Ministerstwo Finansów, gdzie rozmawiał ze wszystkimi wiceministrami. "Jest to bardzo solidny zespół profesjonalistów" - zaznaczył. Zapowiedział, że po południu spotka się ze wszystkimi dyrektorami departamentów w resorcie. Pytany czy planuje zmiany personalne w MF, odparł, że "zawsze są jakieś zmiany personalne". (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama