Morderca z Connecticut: zabiłem 17 kobiet
Oczekujący na karę śmierci za potrójne zabójstwo przestępca twierdzi, że jest seryjnym mordercą. Steven Hayes w listach z więzienia wyznał, ze zamordował 17 innych kobiet. Hayes został skazany na karę śmierci za napaść na rodzinę z Connecticut w 2007, zamordowanie Jennifer Petit i jej dwóch córek.
- 10/26/2011 04:58 PM
Oczekujący na karę śmierci za potrójne zabójstwo przestępca twierdzi, że jest seryjnym mordercą. Steven Hayes w listach z więzienia wyznał, ze zamordował 17 innych kobiet. Hayes został skazany na karę śmierci za napaść na rodzinę z Connecticut w 2007, zamordowanie Jennifer Petit i jej dwóch córek.
Listy, w których Steven Hayes twierdzi, iż w przeszłości zamordował 17 kobiet , cześć z nich zgwałcił, a ich buty zostawił sobie na pamiątkę jako „trofea”, zostały przechwycone przez władze więzienne i przekazane prokuraturze. Korespondencja adresowana była do kobiety mieszkającej w stanie Północna Karolina.
Zobacz: Wyrok śmierci dla zabójcy z Connecticut
Steven Hayes w ubiegłym roku został skazany na karę śmierci za bestialskie potrójne zabójstwo. Jego wspólnik Joshua Komisarjevsky został uznany winnym popełnienia zbrodni w osobnym procesie. Komisarjevsky oczekuje na wyrok. Obaj mężczyźni w lipcu 2007 roku włamali się do domu rodziny Petit w Cheshire, w stanie Connecticut. Bandyci ciężko pobili Williama Petita i uwięzili go w piwnicy. Pobili i zakneblowali jego żonę Jennifer Hawke-Petit oraz 17-letnią Hayley oraz 11-letnią Michaelę. Następnego dnia zmusili Jennifer Petit, aby wypłaciła z banku dużą kwotę pieniędzy. Kobieta została następnie zgwałcona i uduszona. Bandyci związali obiec córki Petitów, zakryli ich twarze poduszkami, oblali benzyną i podpalili dom. Obydwie dziewczynki zmarły w płomieniach. Sekcja zwłok wykazała, że młodsza z nich została przed śmiercią zgwałcona. W toku śledztwa ustalono, że gwałtu dopuścił się Joshua Komisarjevsky.
Ciężko pobitemu Williamowi Petitowi udało się oswobodzić i uciec do sąsiadów. Ci zawiadomili policję.
W listach jakie zabezpieczyła prokuratura, Hayes pisze, że jego wspólnik miał w sobie „dużo zła”, ale w trakcie popełniania zbrodni w domu Petitów, zawiódł go. Hayes przyznał, że gdyby obaj nie zostali schwytani przez policje, to najpewniej zabił by Komisarjevsky’ego.
Zobacz: Wyrok w sprawie drugiego oprawcy z Connecticut: winny
Obrona tego ostatniego chce wykorzystać listy Hayesa na korzyść swego klienta. Według prawników, kara śmierci jest adekwatna do czynów Hayesa, ale byłaby zbyt surowa w odniesieniu do Komisarjevsky’ego.
Prokuratura odmówiła odwiedzi na pytanie, czy w oparciu o listy wszczęte zostaną dochodzenia w związku z rzekomymi 17 zabójstwami kobiet. Także prawnicy nie chcą na obecnym etapie komentować sprawy. Niewiadomo, bowiem czy listy są przyznaniem się do winy, czy jedynie owocem wybujałej, chorej fantazji Stevena Hayesa, który nie mając nic do stracenia kreuje się na seryjnego mordercę.
km
Reklama