Kolekcję olimpijskich krążków wciąż powiększa Michael Phelps. W czwartek amerykański pływak po raz 22. stanął na najwyższym stopniu podium. Fidżi natomiast za sprawą rugbistów zdobyło tego dnia w Rio de Janeiro swój pierwszy w historii medal olimpijski.
Phelps w wielkim stylu triumfował na 200 m stylem zmiennym. To czwarte igrzyska z rzędu, na których był najlepszy w tej konkurencji. Nikt wcześniej nie wygrał na czterech kolejnych olimpiadach w tej samej specjalności.
Uzyskał czas 1.54,66, a srebrny medalista Japończyk Kosuke Hagino był wolniejszy aż o blisko dwie sekundy.
W Brazylii swoją kolekcję powiększył już o cztery złote krążki. Wcześniej najlepszy był na 200 m stylem motylkowym, a także z kolegami w sztafetach 4x100 i 4x200 m stylem dowolnym. Wystartuje jeszcze na 100 m stylem motylkowym. W programie pozostała także jedna sztafeta.
Phelps jest najbardziej utytułowanym olimpijczykiem w historii. Łącznie w dorobku ma 26 krążków. Kolekcję uzupełniają po dwa srebrne i brązowe.
Fidżi, niespełna milionowe wyspiarskie państwo na Pacyfiku, na igrzyskach debiutowało w 1956 roku w Melbourne. Od tamtego czasu zabrakło go jedynie w Tokio (1964) i Moskwie (1980). Do Brazylii wysłało rekordową, aż 52-osobową reprezentację. Głównie dzięki powrotowi po 92-letniej przerwie rugby do olimpijskiego programu.
Po 60 latach wreszcie kibice z tego kraju mogą świętować zdobycie medalu i to od razu złotego. Najlepsi okazali się właśnie rugbiści, którzy w finale rozbili Brytyjczyków 43:7. Na najniższym stopniu podium stanęła reprezentacja RPA.
Siedmioosobowa odmiana rugby jest sportem narodowym w Fidżi. Nie w każdej wiosce jest elektryczność, ale niemal każda posiada swoją drużynę.
- To wielki dzień w historii naszego kraju. Na mapie jesteśmy tylko małą kropką, ale dzięki rugby staliśmy się widoczni dla całego świata - powiedział premier Fidżi Frank Bainimarama.
Na olimpijskiej pływalni tego dnia zabrakło rekordów świata, ale jednego kibice byli świadkami na welodromie. W wyścigu drużynowym na 4 km na dochodzenie wynikiem 4.13,260 ustanowiły go brytyjskie kolarki torowe.
Do niecodziennej sytuacji doszło w pływackim wyścigu pań na 100 m kraulem. Po złoty medal ex aequo sięgnęły Amerykanka Simone Manuel i Kanadyjka Penelope Oleksiak, które uzyskały dokładnie taki sam czas. Na najniższym stopniu podium stanęła Szwedka Sarah Sjoestroem.
Kontrolowana eksplozja pozostawionego plecaka przed halą zakłóciła mecz koszykarzy Hiszpania - Nigeria. Ostatecznie okazało się, że saperzy wysadzili w powietrze pakunek zawierający kurtkę, skarpetki i tablet.
Zanim jednak żołnierze przystąpili do działania, wstrzymano wpuszczanie kibiców do hali, przez co przed wejściem powstały długie kolejki. Eksperci uznali jednak, że nie ma zagrożenia dla zawodników i spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem, ale przy pustych trybunach.
(PAP)
Reklama