Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 05:28
Reklama KD Market

Rio: Świderek: nasza gra jest pełna polotu i szybkości



Były selekcjoner reprezentacji siatkarek Alojzy Świderek przyznał, że w grze polskiego zespołu, który wygrał dwa pierwsze spotkania w turnieju olimpijskim jest wiele polotu i szybkości. Dodał jednak, że serie straconych punktów nie powinny się przytrafiać.

Biało-czerwoni na inaugurację turnieju w Rio de Janeiro pokonali Egipt 3:0, a we wtorek po dramatycznym widowisku wygrali z Iranem 3:2, choć prowadzili już 2:0.

- Pierwszy mecz z Egiptem przez dwa sety graliśmy swobodnie i wyglądało to bardzo dobrze. W trzecim weszli zmiennicy i gra się pogorszyła, ale dało nam to zwycięstwo, co jest najważniejsze. Z Iranem mieliśmy świetny początek. Niestety, w czwartym secie straciliśmy pięć punktów z rzędu, co w męskiej siatkówce rzadko się zdarza. To spowodowało, że musieliśmy grać tie-breaka, który na szczęście udało się wygrać - powiedział Świderek, który pracował także z męską reprezentacją (był asystentem Raula Lozano).

Jego zdaniem, pierwsze występy Polaków należy ocenić pozytywnie, choć nie zabrakło też mankamentów.

- Podoba mi się gra naszych siatkarzy, jest pełna polotu i szybkości, ale musimy ustrzec się takich błędów, jak to miało miejsce w meczu z Iranem. Brakuje nam czasami ciągłości w grze. Ważne też, że w sytuacjach, gdy jednemu zawodnikowi nie idzie, to inni powinni przejąć jego obowiązki. Taką osobą, która potrafi wziąć odpowiedzialność za grę jest Michał Kubiak, ale pod warunkiem, że jest dobre przyjęcie zagrywki. Nasz kapitan z wysokich piłek radzi sobie już trochę gorzej - tłumaczył Świderek.

Szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że Polacy bez kłopotów awansują do ćwierćfinału, ale podkreślił, że warto to uczynić z pierwszego miejsca w grupie.

- W fazie grupowej można sobie pozwolić na porażkę, natomiast nic tak nie buduje atmosfery, jak kolejne wygrane mecze. To pomaga też w nabraniu pewności siebie. Dlatego, jeśli będzie możliwość wygrania z grupy, to warto to uczynić, bo wówczas przyjdzie nam się zmierzyć w ćwierćfinale z czwartym zespołem z drugiej grupy. Co patrząc na stawkę tych zespołów, wcale nie musi być to najsłabszy rywal - skomentował.

W jego opinii największą dotychczasową niespodzianką jest postawa Amerykanów, którzy przegrali oba mecze, w tym gładko z Kanadą (0:3).

- W tej grupie robi się dosyć ciasno, Amerykanie mogą mieć kłopoty z zajęciem miejsca w pierwszej czwórce i awansem do ćwierćfinału. Trzeba pamiętać, że w tym turnieju można przegrać nawet dwa mecze i grać później o medale - podsumował. (PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama