Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 października 2024 23:18
Reklama KD Market

Andrzej Juskowiak: polscy piłkarze weszli na najwyższą półkę transferową



Były reprezentant Polski Andrzej Juskowiak przyznał, że polscy piłkarze weszli na najwyższą półkę transferową. Tego lata kluby za duże pieniądze zmienili m.in. Grzegorz Krychowiak, Arkadiusz Milik i Kamil Glik, a to prawdopodobnie nie koniec.

W lipcu i na początku sierpnia nie było praktycznie dnia, żeby nie pojawiała się informacja o dokonanym lub możliwym transferze polskiego piłkarza. W ostatnich tygodniach nowych pracodawców znaleźli m.in. Grzegorz Krychowiak (PSG), Arkadiusz Milik (Napoli), Jakub Błaszczykowski (VfL Wolfsburg), Kamil Glik (AS Monaco), Karol Linetty (Sampdoria Genua), Maciej Rybus (Olympique Lyon); w środę poinformowano o przejściu Bartosza Kapustki z Cracovii do mistrza Anglii Leicester City. Wkrótce zawodnikiem Napoli może zostać Piotr Zieliński.

Zwracają też uwagę sumy, jakie płacą zagraniczne kluby. Milik kosztował 32 mln euro, Krychowiak - według różnych źródeł - od 26 do 35 mln euro, a Glik prawdopodobnie ok. 11 mln euro.

- Na pewno sumy robią wrażenie, zwłaszcza w przypadku Arka Milika. Do tej pory takie kwoty były w sferze marzeń, jeśli chodzi o polskich piłkarzy. Teraz wszystko się zmieniło. Weszliśmy na najwyższą półkę transferową, co jest efektem przede wszystkich udanych eliminacji mistrzostw Europy i dobrego występu na Euro we Francji. To utwierdziło innych, że warto inwestować w naszych zawodników - powiedział Juskowiak, król strzelców igrzysk olimpijskich w Barcelonie 1992, srebrny medalista tej imprezy.

Który z polskich piłkarzy, jego zdaniem, najszybciej poradzi sobie w nowym klubie?

- Myślę, że Kamil Glik. On szybko wejdzie do podstawowej jedenastki Monaco, powinno procentować jego doświadczenie z reprezentacji i Serie A. Nie ma znaczenia, że zmienił ligę. Glik był - moim zdaniem - najrówniej grającym polskim piłkarzem na Euro 2016. W Monaco będzie zbierać dobre recenzje i będą się nim zachwycać - przyznał Juskowiak, który wspomniał również o Miliku.

- Jako były napastnik chciałbym, żeby wszystko ułożyło się po myśli Arka. Jego kariera przebiega wręcz modelowo. Bramki w juniorskich reprezentacjach Polski, młodzieżowej, teraz dorosłej, systematyczny postęp, transfery do coraz mocniejszych klubów. Okazuje się, że można wychować w Polsce piłkarza, za którego płaci się 32 mln euro. To też sprawia, że nadszedł czas, aby mówić lepiej o naszej myśli szkoleniowej. Mamy Narodowy Model Gry, a polski trener awansował do ćwierćfinału Euro. Idziemy w dobrym kierunku - podkreślił były piłkarz m.in. Sportingu Lizbona, Olympiakosu Pireus i VfL Wolfsburg.

Licznym transferom tego lata towarzyszą czasami rozbieżności związane z kwotami. W przypadku Milika potwierdzono sumę, ale zdarza się, że kluby ich nie ujawniają. Przy wielu dochodzą tzw. zmienne, bonusy (uzależnione od gry w nowym klubie), które w przyszłości mogą znacznie wpłynąć na wysokość zawieranych umów.

Nie do końca wiadomo, ile kosztowali np. Krychowiak czy Kapustka. Ten drugi - według angielskich mediów - 7,5 mln funtów (czyli prawie 9 mln euro), ale niewykluczone, że suma jest niższa.

- Rozbieżności wynikają ze zmiennych, które są wprowadzane np. w przypadkach, gdy kluby nie mogą dogadać się w sprawie wysokości transferu. Wtedy korzystają właśnie z takiej możliwości. Zdarza się, że zmienne mogą być bardzo wysokie. Np. Renato Sanches przeszedł z Benfiki do Bayernu za 35 mln euro, ale suma może wzrosnąć do około 70-80 mln. Dla klubu pozyskującego danego piłkarza to bezpieczne wyjście. Może najpierw zapłacić mniejszą kwotę, a później, gdy zawodnik się sprawdzi, dopłacić bonusy. To bardzo dobre i rozsądne rozwiązanie, zwłaszcza przy wielkich kwotach transferowych, jakie mamy teraz w Europie. Kiedyś kontrakt spisywano na trzech stronach. Obecnie, gdy tych bonusów i uwarunkowań jest tak dużo, umowa wygląda zupełnie inaczej - podsumował Andrzej Juskowiak.
Najważniejsze letnie transfery polskich piłkarzy (stan na 3 sierpnia):

Grzegorz Krychowiak z Sevilli do Paris Saint-Germain
Arkadiusz Milik z Ajaksu Amsterdam do SSC Napoli
Kamil Glik z Torino do AS Monaco
Bartosz Kapustka z Cracovii do Leicester City
Jakub Błaszczykowski z Borussii Dortmund do VfL Wolfsburg
Maciej Rybus z Tereka Grozny do Olympique Lyon
Karol Linetty z Lecha Poznań do Sampdorii Genua
Bartłomiej Drągowski z Jagiellonii Białystok do Fiorentiny
Ariel Borysiuk z Legii Warszawa do Queens Park Rangers
Przemysław Tytoń z VfB Stuttgart do Deportivo La Coruna

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama