Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 października 2024 21:24
Reklama KD Market

Lekkoatletyczne MŚJ – cztery medale Polaków w Bydgoszczy



Cztery medale mistrzostw świata juniorów – dwa złote i dwa srebrne - zdobyli w Bydgoszczy polscy lekkoatleci. W ostatnim dniu imprezy na podium stanął Oskar Stachnik (ULKS Uczniak Szprotawa), zajmując w konkursie rzutu dyskiem drugie miejsce.

- To było sześć wspaniałych dni, wiele wysiłku, zarówno zawodników, jak i organizatorów. Dopisało wszystko, z reprezentacją Polski na czele. Cieszę się ze wszystkich medali, ale także z punktów, które zdobyli biało-czerwoni, bo są to nasze rekordowe pod tym kątem zawody. Mamy po nich także nowe gwiazdy, bo mówiło się wcześniej jednym tchem o Konradzie Bukowieckim i Ewie Swobodzie. Tymczasem okazało się, że mieliśmy kolejne dwa wspaniałe medale i wyniki, a więc Klaudię Maruszewską i Oskara Stachnika – powiedział prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzy Skucha.

Jego zdaniem na wyróżnienie zasługuje medal Ewy, która srebro zdobyła wynikiem o jedną setną lepszym niż życiówka Ireny Szewińskiej.

- Upewniałem się jeszcze pytając Irenę i faktycznie - na stadionie miała 11,13. Ewa pobiegła szybciej i to w wieku juniora, co bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Jestem jednak przekonany, że rezultaty osiągnięte tu przez większość naszych sportowców to dobry prognostyk na dalszą karierę. Z historii wiadomo, że zawodnik z czołowej ósemki lub ten, który tylko zaistniał na mistrzostwach juniorów, rozwinie się później. Tak było choćby z Piotrem Małachowskim, który jako junior nie był rewelacją, nie zdobywał medali, a dopiero później - im kategoria starsza, tym jest lepszy. Wierzę, że tak samo będzie z naszymi juniorami – ocenił Skucha.

Zapytany kto najbardziej rozczarował w ekipie biało-czerwonych prezes PZLA wskazał na Mateusza Borkowskiego (LKB Rudnik), o którego rywalizacji w biegu na 800 m nie mówiono może o medalu, ale liczono na powtórzenie osiągnięcia Adama Kszczota sprzed ośmiu lat i pokazanie się z dobrej strony w finale.

Ostatniego dnia rozdano osiem kompletów medali. Najważniejsze było srebro i rekord życiowy dyskobola Stachnika. Konkurs wygrał Mohamed Ibrahim Moaaz z Kataru mając tylko jeden ważny rzut na odległość 63,63. Mistrz i rekordzista świata w pchnięciu kulą Konrad Bukowiecki (PKS Gwardia Szczytno) zajął w finale piątą pozycję wynikiem 59,71.

- Wielu sportowców paraliżuje nieco stres, a u mnie jest wręcz przeciwnie. Dostaję dodatkową dawkę adrenaliny i myślę, że dzięki temu udało się daleko rzucić. Nie był on jednak idealny, końcówka jest na pewno do poprawy. Teraz będzie trochę czasu, by odpocząć, ale już myślę o zimie i ciężkiej pracy, by w przyszłym roku osiągać dużo lepsze wyniki – powiedział szczęśliwy Stachnik.

Na 100 m przez płotki najszybsza była Elwira Herman - 12,85. Białorusince zabrakło dwóch setnych sekundy do wyrównania rekordu świata.

Emocji dostarczyli na końcowych metrach biegu na 3000 m z przeszkodami mężczyźni. Będący na trzecim miejscu Etiopczyk Getnet Wale tuż przed decydującą prostą przewrócił się pokonując rów z wodą. Wyprzedził go Kenijczyk Vincent Kipyegon Ruto, ale waleczny sportowiec nie poddał się i ostatecznie dosłownie rzutem na metę był od niego o jedną setną sekundy szybszy, zdobywając brąz czasem 8.22,83. Złoto wywalczył jego rodak Amos Kirui – 8.20,43, srebro Erytrejczyk Yemane Haileselassie – 8.22,67.

Złoty medal w skoku wzwyż zdobyła Czeszka Michaela Hruba – 1,91. Najszybsza na dystansie 1500 m była Etiopka Adanech Anbesa – 4.08,07, a na 800 m Kenijczyk Kipyegon Bett – 1.44,95. Bydgoskie mistrzostwa zakończyły sztafety 4x400 m. Zarówno wśród pań jak i panów bezkonkurencyjni byli reprezentanci Stanów Zjednoczonych.

Mistrzostwa w Bydgoszczy, które od wtorku do niedzieli (19-24 lipca) odbywały się na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka, przechodzą do historii, ale przed organizatorami jeszcze spore wyzwanie logistyczne. W ciągu 24 godzin od zakończenia zawodów przetransportować trzeba około dwóch tysięcy osób ze 130 krajów.

Ekipa biało-czerwonych zdobyła łącznie cztery medale. We wtorek złoto wywalczył Konrad Bukowiecki (PKS Gwardia Szczytno) rekordem globu do lat 20 w pchnięciu kulą, w środę konkurs rzutu oszczepem wygrała Klaudia Maruszewska (LKS Jantar Ustka), w czwartek srebro na 100 m wywalczyła Ewa Swoboda (UKS Czwórka Żory), a w niedzielę także po srebro rzucił dyskiem Oskar Stachnik (ULKS Uczniak Szprotawa).

W historii tej imprezy (pierwsze MŚJ odbyły się w 1986 roku w Atenach) polscy lekkoatleci wywalczyli 40 medali, w tym 11 złotych.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama