Na wieść o śmierci prof. Elie Wiesela, laureata Pokojowej Nagrody Nobla, wiele osób ze świata polityki wyraziło w sobotę ogromny żal. Wśród nich są m.in. izraelski premier Benjamin Netanjahu, prezydent Izraela Reuwen Riwlin oraz prezydent Francji Francois Hollande.
"Państwo Izrael oraz naród żydowski wyrażają ogromny żal z powodu śmierci Elie Wiesela. Elie, mistrz słowa, swoją niezwykłą osobowością ukazał zwycięstwo ludzkiego ducha nad złem i okrucieństwem (...) Jego twórczość odzwierciedla nie tylko Holocaust, ale także nadzieję oraz optymizm w obliczu mroków Auschwitz. Jestem wdzięczny za to, iż mogłem poznać go osobiście i tak wiele się od niego nauczyć. W imieniu wszystkich obywateli Izraela, mojej żony Sary oraz własnym chciałbym złożyć kondolencje małżonce Elie Wiesela Marion oraz całej jego rodzinie" - powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Z kolei izraelski prezydent Reuwen Riwlin określił Wiesela mianem "bohatera narodu żydowskiego". Jego zdaniem były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz "uosabiał determinację ludzkiego ducha", aby przezwyciężyć wszelkie zło i pokonać wszelkie przeciwności.
Były prezydent Izraela Szimon Peres podkreślił, że Wiesel doświadczył najgorszych okrucieństw, w obliczu których mogła stanąć ludzkość. Pokonał je i całe życie podkreślał jak ważne jest, aby tragedia eksterminacji nigdy się nie powtórzyła - dodał Peres.
Prezydent Francji Francois Hollande określił Wiesela mianem "wielkiego humanisty i niestrudzonego obrońcy pokoju", który uzmysłowił światu ogrom zagłady Żydów w Europie.
Profesor Elie Wiesel, twórca terminu Holocaust zmarł w sobotę w Nowym Jorku w wieku 87 lat. Przeżył niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz i jest jednym z najbardziej znanych żydowskich pisarzy. Wielokrotnie angażował się w obronę uciskanych i prześladowanych mniejszości narodowych. Za swoją działalność otrzymał w 1986 roku Pokojową Nagrodę Nobla. (PAP)
Reklama