Tragicznie zakończył się rodzinny piknik w pobliżu tamy na rzece Kankakee, w miejscowości Wilmington. 13-letnia dziewczynka utonęła próbując ratować młodszego brata, którego wciągnął silny prąd. Trwają poszukiwania ciała chłopca.
Do zdarzenia doszło w Memorial Day podczas rodzinnego pikniku nad rzeką Kankakee, ok. 60 mil na południowy-zachód od Chicago. Dwunastolatek zignorował znaki ostrzegawcze, zabraniające kąpieli i wszedł do wody próbując dotknąć betonowej tamy na rzece. Miejsce wypadku znane jest z silnych wirów i nurtu rzeki, który wciągnął chłopca pod powierzchnię wody.
Na pomoc bratu ruszyła 13-letnia Abiyail Arroyo, ale ona również została wciągnięta przez wir. Tonące dzieci zauważyli dwaj wypoczywający opodal mężczyźni, którzy wskoczyli do rzeki, ale z powodu wartkiego nurtu nie byli w stanie dotrzeć do tonącego rodzeństwa. Po kilku minutach zdołali wyciągnąć z wody nieprzytomną Abiyail, ale na ratunek było za późno – dziewczynka zmarła.
Przybyłe na miejsce służby ratownicze do późnych godzin kontynuowały poszukiwania chłopca, który najprawdopodobniej utonął.
(gd)
Reklama