John Berry, gitarzysta i współzałożyciel Beastie Boys, amerykańskiej grupy hip-hopowej i rap core, zmarł w czwartek w hospicjum w Danvers w stanie Massachusetts - powiadomiła jego macocha Louise Berry. Miał 52 lata. Przegrał długą walkę z postępującą chorobą.
Ostatnie cztery lata Berry spędził w placówkach medycznych.
Cierpiał na zwyrodnienie (otępienie) czołowo-skroniowe, chorobę trudną do leczenia; jak dotąd nie wykryto żadnego skutecznego leku, który zahamowałby postępujący procesu zwyrodnieniowy. Najczęstszymi objawami są zaburzenia mowy.
John Berry zainteresował się muzyką, gdy był nastolatkiem, po tym jak przeniósł się do Nowego Jorku. W Walden School na Manhattanie poznał Michaela "Mike'a D" Diamonda (wokal, perkusja), przyszłego kolegę z zespołu.
Beastie Boys, która powstała w 1981 roku, tworzyli ponadto Adam "MCA" Yauch (wokal, bas) i Kate Schellenbach (perkusja). Grupa grała wówczas hardcore z elementami punk.
Berry odszedł z zespołu po debiucie EP-ki "Polly Wog Stew" w 1982 roku, na cztery lata przed wielkim fonograficznym sukcesem zespołu, jakim była debiutancka płyta "Licensed to Ill". Berry został zastąpiony przez Adama "Ad-Rocka" Horovitza.
Beastie Boys miała olbrzymi wpływ na wejście muzyki hip-hopowej do tzw. mainstreamu. Ich płyta "Licensed to Ill" była pierwszym albumem hip-hopowym, który wspiął się na szczyt listy Billboardu. Grupa sprzedała 26 milionów egzemplarzy tego albumu w USA i 50 mln na świecie.
Adam Yauch zmarł na raka przed czterema laty, w wieku 47 lat. (PAP)
Reklama