Redakcja
- Międzynarodowy port lotniczy JFK w Nowym Jorku nie może poszczycić się najlepszymi statystykami jeżeli chodzi o punktualność. Opóźnienia dotyczą głownie odlatujących stąd samolotów. Gubernator stanu Nowy Jork, David Paterson zapewnia, że za kilka miesięcy sytuacja ulegnie zdecydowanej poprawie. Oczekuje się, że poszerzenie szerokości pasa startowego do 200 stóp i dodanie dodatkowych miejsc dla oczekujących na odlot samolotów, zdecydowanie zmniejszy tworzące się tam obecnie korki i usprawnienie odlotów. Zanim to nastąpi liczba startujących z JFK samolotów zostanie zredukowana z 1300 do 1050 dziennie. Rzeczniczka portu lotniczego zapewnia, że podjęte zostaną wszelkie starania, aby podróżni nie odczuli niedogodności związanych z modernizacją lotniska. IN (CNN) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama
Reklama
Pas startowy na lotnisku JFK w Nowym Jorku przez najbliższe cztery miesiące będzie nieczynny. Od poniedziałku na pasie 13-31 zacznie się gruntowny remont, którego koszt szacowany jest na 376 milionów dolarów. Co to oznacza dla pasażerów? Ograniczenia w ruchu lotniczym aż do początku lipca. W zamian za niedogodności, po remoncie redukcji ma ulec liczba opóźnień w rozkładzie lotów.
Reklama
