Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 10:28
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - faworyci w odwrocie. Pogrom Lecha, remisy Piasta i Cracovii



Remis Cracovii oraz porażki Lecha Poznań i Lechii Gdańsk z niżej notowanymi rywalami w sobotnich spotkaniach 23. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. W piątek po raz drugi wiosną wygrać nie potrafił też lider Piast Gliwice.

Za największą niespodziankę uchodzić może wygrana zamykającego dotychczas tabelę Podbeskidzia z Lechem, który miał gonić ligową czołówkę. Obrońcy tytułu przegrali w Bielsku-Białej aż 1:4 i było to pierwsze zwycięstwo "Górali" przed własną publicznością w tym sezonie. Niewielkim usprawiedliwieniem dla gości może być fakt, że wystąpili bez pauzujących za żółte kartki Łukasza Trałki i Karola Linettego.

Prowadzenie drużynie trenera Roberta Podolińskiego zapewnił w 17. minucie Słowak Robert Demjan. Gdy w 62. minucie Dawid Kownacki trzecią swoją bramką na wiosnę doprowadził do remisu, mogło się wydawać, że "Kolejorz" opanował sytuację. Ale później na boisku dominowali już tylko gospodarze, a Jasmina Burica pokonali kolejno Marek Sokołowski, Mateusz Szczepaniak i Jakub Kowalski.

Dzięki trzem punktom bielszczanie, którzy ekipę z Poznania pokonali także w pierwszej rundzie, opuścili ostatnią pozycję. Z dorobkiem 24 o jeden wyprzedzają Wisłę Kraków i o trzy Górnika Zabrze, które jednak w tej kolejce dopiero wyjdą na boisko. Lech z 31 pkt pozostał piąty.

Długo na zwycięstwo na własnym obiekcie kazali czekać swoim kibicom również piłkarze Korony. W sobotę pokonali Lechię Gdańsk 4:2. Poprzednio w Kielcach wygrali 19 lipca 2015, na... inaugurację sezonu.

Bohaterem spotkania był Hiszpan Airam Cabrera, który popisał się hat-trickiem. Dwa pierwsze trafienia odnotował z rzutów karnych. Goście niemal całą drugą połowę grali w dziesiątkę, gdyż boisko po czerwonej kartce musiał opuścić brazylijski obrońca Gerson. Po tym meczu Korona o punkt wyprzedziła Lechię i wszystko wskazuje na to, że oba zespoły do końca zasadniczej części rywalizacji walczyć będą o miejsce w górnej połowie tabeli. Obecnie plasują się na dziewiątej i dziesiątej pozycji.

W derbach Małopolski Termalica Bruk-Bet w Niecieczy nie pozwoliła się ograć, po raz drugi w sezonie, zajmującej trzecią lokatę Cracovii. Skończyło się 1:1, ale to miejscowi prowadzili po skutecznej główce Dariusza Jareckiego w 56. minucie. 20 minut później wyrównał Słowak Erik Jendrisek, zdobywając 10. gola w sezonie.

"Pasy" z 40 pkt są nadal trzecie, ale identycznym dorobkiem może się pochwalić Pogoń Szczecin, która zremisowała w Gliwicach z Piastem 0:0. To już drugi bezbramkowy remis lidera na wiosnę, choć w piątek mecz toczył się w lekko zimowej scenerii. Walki było sporo, ale sytuacji podbramkowych i emocji jak na lekarstwo.

- Chcieliśmy oczywiście wygrać, ale warunki były bardzo trudne, wszyscy widzieli w jakim stanie była murawa. Rywal był bardzo wymagający, przyjechał po jeden punkt, w wyjściowym składzie miał siedmiu obrońców i trudno się było przez to przebić - ocenił czeski szkoleniowiec Piasta Radoslav Latal.

"Portowcy" są niepokonani już od sześciu spotkań, a pięć poprzednich wygrali.

Gliwiczanie nie stracą pierwszej pozycji, gdyż Legia Warszawa, która w niedzielę zagra w Lubinie z KGHM Zagłębiem, traci do nich cztery punkty.

Ważne zwycięstwo w walce o czołową "ósemkę" odniosła w piątek Jagiellonia, która w Białymstoku pokonała Śląsk Wrocław 2:1. Goście prowadzili po karnym Tomasza Hołoty w 18. minucie. Tuż przed przerwą wyrównał z bliska głową Rafał Grzyb, choć gol w znacznym stopniu obciąża też konto bramkarza gości Mariusza Pawełka, a w 77. minucie wygraną "Jadze" zapewnił rezerwowy Karol Świderski, który pojawił się na boisku trzy minuty wcześniej.

W niedzielę, oprócz pojedynku w Lubinie, także Wielkie Derby Śląska. Górnik zagra z Ruchem Chorzów w lidze po raz 105. Do tej pory zabrzanie odnieśli 41 zwycięstw, "Niebiescy" byli górą 28-krotnie, a 35 meczów zakończyło się remisem. Bilans bramek: 147-114 na korzyść Górnika.

We wtorek przebudowany stadion w Zabrzu został dopuszczony do użytku przez nadzór budowlany. Pojemność trybun wynosi 24 563 miejsc i tylu kibiców zobaczy derby. Ostatnio liczną frekwencję - 40-tysięczną - zanotowano w WDŚ latach 2008-09, kiedy rozgrywane były na Stadionie Śląskim, a gospodarzem byli chorzowianie.

W poniedziałek, na zakończenie kolejki, Wisła w Krakowie zmierzy się z Górnikiem Łęczna.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama