Mistrz kraju Lech oraz wicemistrz Legia wygrały wysoko niedzielne mecze 22. kolejki ekstraklasy, pierwszej w tym roku. Poznaniacy okazali się lepsi od Termaliki (5:2), a piłkarze z Warszawy pokonali Jagiellonię 4:0 i tracą już tylko trzy punkty do lidera Piasta.
Pierwsi w niedzielę wybiegli na boisko zawodnicy Lecha. Po 42 minutach prowadzili u siebie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (gole Szymona Pawłowskiego oraz sprowadzonego zimą Duńczyka Nickiego Bille Nielsena), ale ambitni rywale szybko doprowadzili do wyrównania po dwóch bramkach Wojciecha Kędziory.
Decydujące ciosy zadał jednak "Kolejorz". W 57. minucie prowadzenie Lechowi znów zapewnił Pawłowski, a w ostatnich minutach dwie bramki zdobył Dawid Kownacki (jedną z rzutu karnego), który pojawił się na boisku chwilę wcześniej.
Trzy asysty w niedzielne popołudnie zaliczył Karol Linetty.
-Wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania, ale musimy z tym żyć. Cieszę się, że przeciwstawiliśmy się tak silnemu przeciwnikowi, mistrzowi kraju, choć wynik mówi coś innego - powiedział trener gości Piotr Mandrysz.
Lech awansował na piąte miejsce w tabeli (31 pkt), Termalica jest trzynasta (24).
Udanie tegoroczne występy zaczęła również Legia. Podopieczni Stanisława Czerczesowa nie dali szans Jagiellonii Białystok, wygrywając u siebie 4:0. Dwa gole zdobył reprezentant Węgier Nemanja Nikolic, który z 23 trafieniami pewnie zmierza po tytuł króla strzelców. Po jednej bramce dołożyli Michał Kucharczyk i Tomasz Jodłowiec.
Po niedzielnym zwycięstwie legioniści (43 pkt) tracą do lidera Piasta już tylko trzy punkty.
(PAP)
Reklama