Funkcjonariusze FBI i policji aresztowali lidera protestów w Oregonie Ryana Bundy’ego oraz pięć innych osób. Podczas aresztowań i wynikłej w ich trakcie strzelaniny jeden z działaczy poniósł śmierć.
Przedstawiciele organów ścigania zatrzymali grupę uczestników protestu w rezerwacie przyrody Malhheur National Wildlife Refuge, gdy udawała się na spotkanie z władzami w miasteczku John Day, oddalonym 70 mil od Burns.
Dziewięciu działaczy w dwóch pojazdach we wtorek wyjechało na spotkanie, gdy 45 mil od rezerwatu zostali zatrzymani przez agentów FBI i stanową policję Oregonu. Część z nich podjęła próbę ucieczki, w wyniku czego wybuchła strzelanina.
– W strzelaninie zginął mój ojciec, 45-letni Lavoy Finicum, farmer z Arizony. Ojciec zawsze podkreślał, że nigdy nie wyciągnie broni jako pierwszy. Protestujący byli zdecydowani nie otwierać ognia do agentów federalnych – poinformowała córka zabitego Challice Finicum Finch.
Nie wiadomo, kto podczas zatrzymania na autoradzie pierwszy rozpoczął wymianę ognia. W strzelaninie został również ranny 43-letni Ryan Bundy z Nevady.
Finicum, ojciec 11 dzieci i dziadek 19 wnucząt, zapewniał w wywiadach, że woli śmierć niż więzienie. – Są rzeczy ważniejsze niż życie. Jestem gotów bronić wolności do samego końca – zapewniał farmer.
Samozwańcze oddziały milicji okupują siedzibę rezerewatu przyrody Malheur, protestując przeciwko uwięzieniu farmerów, którzy pozostają w konflikcie z agencją rządu federalnego. Jako powód protestu podają “obronę demokracji oraz praw konstytucyjnych przed władzą, która przekracza swoje uprawnienia”.
W środę cztery samochody wywiozły z Burns część uczestników protestu. Siedzibę rezerwatu opuściły też dzieci. (ak)