300 milionów dolarów - tyle są warci amerykańscy hokeiści, którzy jeszcze grają w turnieju olimpijskim w Vancouver. W piątek półfinały, w niedzielę finał i mecz o trzecie miejsce. Zarobki obliczył dziennik „The Wall Street Journal”.
Gazeta napisała, że właściciele klubów zawodowej ligi NHL będą oglądać te mecze z trwogą i strachem, bo ich gwiazdy będą zaciekle walczyć o medale.
A taka walka może grozić kontuzją. Naszpikowana gwiazdami (i dolarami) jest oczywiście reprezentacja gospodarzy igrzysk.
300 milionów dolarów - tyle są warci amerykańscy hokeiści, którzy jeszcze grają w turnieju olimpijskim w Vancouver. W piątek półfinały, w niedzielę finał i mecz o trzecie miejsce. Zarobki obliczył dziennik „The Wall Street Journal”.
Gazeta napisała, że właściciele klubów zawodowej ligi NHL będą oglądać te mecze z trwogą i strachem, bo ich gwiazdy będą zaciekle walczyć o medale.
A taka walka może grozić kontuzją. Naszpikowana gwiazdami (i dolarami) jest oczywiście reprezentacja gospodarzy igrzysk. Każdy zawodnik w reprezentacji Kanady regularnie występuje w klubie NHL, w sumie zarabiając 128 mln dol. To więcej niż ekipy Słowacji i Finlandii razem wzięte.
Na początku igrzysk magazyn „Forbes” przygotował zestawienie najbogatszych sportowców biorących udział w igrzyskach. Ze względu na wysokie zarobki, hokeistów w nim nie uwzględniono, bo zdominowaliby listę.
MNP
Redakcja
