Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 14:27
Reklama KD Market
Reklama

Trenerka zabita przez orkę

W środę w delfinarium SeaWorld's Shamu Stadium w Orlando na Florydzie doszło do tragicznego zdarzenia. Orka zaatakowała 40-letnią, doświadczoną trenerkę wciągając ją do basenu. Ranna kobieta utonęła. Wszystko to wydarzyło się na oczach zwiedzających delfinarium turystów. Według zeznań świadków zupełnie niespodziewanie ważąca 12 tys. funtów orka o imieniu Tilikum wypłynęła ponad powierzchnię wody, chwyciła kobietę w talii i wielokrotnie nią potrząsając zatopiła.Inny świadek relacjonował, że dwie orki zaczęły siezachowywać , "jakby zwariował",...

W środę w delfinarium SeaWorld's Shamu Stadium w Orlando na Florydzie doszło do tragicznego zdarzenia. Orka zaatakowała 40-letnią, doświadczoną trenerkę wciągając ją do basenu. Ranna kobieta utonęła. Wszystko to wydarzyło się na oczach zwiedzających delfinarium turystów.

Według zeznań świadków zupełnie  niespodziewanie ważąca 12 tys. funtów orka o imieniu Tilikum  wypłynęła ponad powierzchnię wody, chwyciła kobietę w talii i wielokrotnie nią potrząsając, zatopiła. Inny świadek relacjonował, że dwie orki zaczęły się zachowywać , "jakby zwariowały" pływając bardzo szybko w zbiorniku delfinarium. Według innej wersji wydarzeń kobieta straciła równowagę i sama wpadła do basenu. Trenerka, Dawn Brancheau była jednym z najbardziej doświadczonych pracowników delfinarium. - Nigdy dotychczas w naszych parkach wodnych nie mieliśmy podobnego wypadku. Będziemy sprawdzać wszystkie procedury - powiedział Dan Brown, wiceprezydent i główny menadżer ośrodka. Nie jest to jednak, jak zapewnia wiceprezydent, pierwszy przypadek agresywnego zachowania walenia. W 1999 roku, w delfinarium ukrył się mężczyzna, który po zamknięciu parku wskoczył do basenu z orkami. Rano znaleziono na dnie jego ciało. Tilikum ma na swoim koncie inne zabójstwo jeszcze zanim trafila na Floryde. W  Kanadzie, gdzie wcześniej przebywała, 20-letnia trenerka przez przypadek wpadła do basenu. Orka , po złapaniu kobiety, wielokrotnie ją zanurzała doprowadzając do jej utonięcia. Na wolności orki nigdy nie atakowały ludzi, a zaobserwowane próby ataku, będące wynikiem pomyłek z naturalnymi ofiarami, nie dochodzą do skutku, gdyż orki szybko orientują się w popełnionym błędzie. W delfinariach dochodzi też do agresywnego zachowanie orek wobec ludzi, lecz przypadki śmierci treserów w basenie należą raczej do przypadków, niż celowego zachowania orek. MB (CNN)  

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama